Tunezyjka, która uznawana była za jedną z głównych faworytek całej imprezy już w pierwszej rundzie Australian Open miała spore problemy. Pokonała Słowenkę, Tamarę Zidansek po trzysetowym boju (7:6, 4:6, 6:1), ale przyznawała, że ze swojej postawy absolutnie nie była zadowolona. Kolejną przeciwniczką Jabeur była Czeszka, Marketa Vondrousova. Obecnie w rankingu WTA zajmuje ona dopiero 86. miejsce, ale w przeszłości (w 2019 roku) notowana była nawet w drugiej dziesiątce. Choć niewielu dawało jej szanse, na sukces, zdołała pokonać gwiazdę, w dodatku - po bardzo efektownej grze. Zwyciężyła 6:1, 5:7, 6:1. Koszmar Ons Jabeur. Emocje wzięły górę Tunezyjka w całym spotkaniu popełniła aż 50 niewymuszonych błędów. Eksperci w międzynarodowym studiu "Eurosportu" podkreślali, że "brała bardzo dużo środków przeciwbólowych by w ogóle móc grać". Pewne jest jedno - pożegnanie z Australian Open bardzo mocno się na niej odbiło. Chwilę po zakończeniu starcia, gdy znalazła się w tunelu, którym zawodniczki wchodzą na kort i go opuszczają, kamera pokazała Jabeur, która uklękła i się rozpłakała. "Tenis jest najbardziej brutalnym i mentalnie wyczerpującym ze sportów" - skwitował dziennikarz, Bastien Fachan. Jabeur w poprzednim sezonie nie grała w AO. Najlepszym jej wynikiem pozostaje ćwierćfinał, osiągnięty w 2020 roku.