Nick Kyrgios nie wystąpił też w niedawnym drużynowym turnieju United Cup. Tłumaczył swoją nieobecność właśnie urazem, ale kilka dni temu wziął udział w charytatywnym meczu z Novakiem Djokoviciem w Melbourne i wydawało się, że wszystko z jego zdrowiem jest w porządku. W pierwszej rundzie Australian Open Kyrgios miał mierzyć się z Rosjaninem, Romanem Saifullinem. Uraz kolana nie pozwolił Australijczykowi, finaliście ostatniego Wimbledonu, na udział w imprezie. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-znalazla-sie-pod-sciana-polka-chce-unikac-takich,nId,6539742">Iga Świątek znalazła się pod ścianą. Polka chce unikać takich sytuacji</a> "Mały wgląd w to, co było w moim kolanie" Okazało się, że decyzja o wycofaniu z turnieju była słuszna. Kyrgios, który jest obserwowany przez ponad trzy miliony osób, na swoim Instastory opublikował zdjęcie płynu, jaki został odsączony z jego kolana. Trzeba przyznać, że fotografia nie jest dla ludzi o słabych nerwach i mających problemy z żołądkiem. Kyrgios zdjęcie opatrzył komentarzem: "mały wgląd w to, co było w moim kolanie". Zabiegu dokonano strzykawką. I miał on na celu "próbę osuszenie torbieli". Cysta powstała na skutek drobnego pęknięcia w łąkotce.