Nierozstawiona Polka nie była faworytką tego pojedynku. Garcia nie tylko przystępowała do niego jako turniejowa "4", ale także po bardzo dobrym poprzednim roku, kiedy w grze pojedynczej wystąpiła w czterech finałach, wszystkie wygrywając. W poniedziałek nie dała jednak rady 30-letniej poznaniance. "Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Brakuje mi słów. Myślę, że kluczem do wygranej był mój serwis. Jak tylko go poprawiłam sprawy zaczęły układać się znacznie lepiej" - mówiła Linette zaraz po meczu w wywiadzie na korcie. "Nie chcę jednak powiedzieć, że się tego nie spodziewałam, ponieważ wychodząc na kort byłam pewna swojej gry" - dodała. Tenis. Magda Linette z małą liczną niewymuszonych błędów Linette od początku zmagań w Melbourne prezentuje bardzo uważną grę, która skutkuje małą liczbą niewymuszonych błędów. Tym razem popełniła ich 14, a rywalka aż 33. W starciu z Garcią Polka zdołała dorzucić coś jeszcze - agresywną grę przekładającą się na zagrania wygrywające. Zanotowała ich 25 wobec 27 Garcii. "Oczywiście Caroline jest niesamowitą przeciwniczką i bardzo twardą, zwłaszcza na tak dużej scenie jak tutaj, więc wiedziałam, że będzie bardzo ciężko i cieszę się, że zachowałam spokój przez cały pierwszy set" - stwierdziła Polka. Tenisistka z Poznania w poniedziałek także bardzo dobrze serwowała, trafiając aż 75 procent pierwszym podaniem, a jej rywalka zanotowała w tym elemencie zaledwie 49-procentową skuteczność. Co ważniejsze Linette wygrała 69 procent piłek po drugim serwisie, gdy Garcia tylko 39 procent. "Wiedziałam, że muszę całkiem dobrze serwować, w przeciwnym razie przeciwniczka naprawdę mnie karała, co było widać zwłaszcza na początku" - stwierdziła Polka. Tenis. Agnieszka Radwańska oglądała sukces Magdy Linette Jej sukces, dzięki któremu w aktualizowanym na bieżąco rankingu WTA awansuje na 28. miejsce, najlepsze w karierze, z trybun oglądała była tenisistka Agnieszka Radwańska, która w Melbourne startuje w pokazowym turnieju legend. Kolejną rywalką Linette, która jest ostatnim przedstawicielem Polski w grze pojedynczej w tegorocznym Australian Open, będzie Karolina Pliškova. W oficjalnych meczach ze swoją czeską rówieśniczką mierzyła się dziewięć razy. Odniosła tylko dwa zwycięstwa, ale pokonała ją w ich ostatniej konfrontacji - w listopadzie w turnieju finałowym Billie Jean King Cup. Ich ćwierćfinał zaplanowano na środę.