Poznanianka karierę zawodową zaczęła eliminacjami polskiego turnieju Polsat Warsaw Open jeszcze w 2010 roku. Mimo pojedynczych sukcesów, udziału w Wielkim Szlemie, wygranych turniejów WTA, długo była w cieniu - najpierw Agnieszki Radwańskiej, a potem Igi Świątek. Linette cały czas miała tego świadomość. Mozolnie walczyła o swoje. Awansowała albo spadała w rankingu WTA, ale tak jakby zakładała, że nie wejdzie na poziom swoich rodaczek. Dlatego też myślała nie tylko o tym co się dzieje obecnie w jej życiu zawodowym, ale co się będzie dziać po zakończeniu kariery. Magda Linette ma realny wpływ na to, co dzieje się w WTA Od półtora roku Magda Linette zasiada w Radzie Zawodniczek WTA. To bardzo ważna organizacja w strukturach Women’s Tennis Association. Rada dba o interesy najlepszych zawodniczek na świecie, opiniuje projekty zmian nowych przepisów, tenisowy kalendarz, czy na przykład system kar. Ciało musi połączyć wiele sprzecznych interesów, na przykład postulaty zawodniczek ze ścisłej czołówki czy te tenisistek z dalszych miejsc rankingu. To namiastka szkoły tenisowego zarządzania. Linette została wybrana do Rady Zawodniczek po raz pierwszy w 2021 roku. Okazała się zawodniczką na tyle docenioną, że wybór ponowiono jesienią ubiegłego roku. Poznanianka znalazła się w prestiżowym gronie tenisistek: Wiktorii Azarenki, Sloane Stephens, Madison Keys, Jessiki Peguli, Donny Vekić, Gabrieli Dąbrowski i Aleksandry Krunić. Polka jest przedstawicielką grona zawodniczek z miejsc 50-100, bo takie miejsce zajmowała w momencie wyboru. Obecność w radzie daje Linette ogromną wiedzę, ale też możliwość wywierania wpływ u na to co dzieje się w kobiecym tenisie. Studia w Indiana East University i kurs na Harvardzie Być może w niedalekiej przyszłości, po zakończeniu kariery, Linette zostanie ważną sportową, tenisową działaczką. Zbiera doświadczenie, ale posiada też ku temu solidne podstawy. Mimo że przez ostatnie lata ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open wylewała pot na kortach podczas turniejów WTA, to równocześnie w wolnych chwilach dbała o swoją przyszłość - studiowała. W 2021 roku Linette otrzymała dyplom Indiana University East. Jak mówiła w rozmowie z Tenis Magazynem na naukę poświęcała 2 godziny dziennie łącznie z weekendami. Studia odbywały się eksternistycznie, egzaminy były przeprowadzane przez Skype’a. Egzaminy były przeprowadzane dwoma metodami - studentka albo zamykała się w pokoju i kamera musiała pokazać, że znajduje się w nim sama, albo znajdowała się w towarzystwie osoby, która czuwała nad prawidłowym przebiegiem egzaminu. - Bywało tak, że tą osobą był mój trener - opowiadała Linette. Co ciekawe, niemały koszt studiów w 50 procentach pokryła WTA. 25 procent uczelnia, a 25 procent sama zawodniczka. Linette wybrała kierunek marketing i zarządzenie. Ale 30-letnia tenisistka z Poznania jest ambitna nie tylko na korcie. Oprócz tych studiów ukończyła też kurs na jednej z najbardziej renomowanych uczelni na świecie Harvard Buisness School. Ten sam kurs zaliczyła m.in. jedna z najlepszych tenisistek w historii - Maria Szarapowa. Olgierd Kwiatkowski