Polka od początku turnieju pokazywała, że przyjechała do Melbourne w bardzo dobrej dyspozycji i kolejno pokonywała Mayar Sherif, Anett Kontaveit, Jekatierinę Aleksandrową, Caroline Garcię i Karolinę Pliskova. Eksperci byli zgodni co do oceny jej gry, opisując ją w samych superlatywach. Często turnieje wielkoszlemowe mają swoje rewelacje, w tym roku w Australii była nią Linette. Magda Linette po półfinale Australian Open: Wszystko jeszcze przede mną Linette zatrzymała dopiero rozstawiona z "piątką" Aryna Sabalenka. Białorusinka w meczu z Polką potwierdziła mistrzowskie aspiracje, nie ukrywała także wielkich emocji towarzyszących swojemu sukcesowi, które udzieliły jej się także w pomeczowym wywiadzie. Sabalenka pomyliła bowiem datę meczu finałowego, w którym zmierzy się z Jeleną Rybakiną. Reprezentantka Kazachstanu w 1/8 finału wyeliminowała z turnieju Igę Świątek. Magda Linette kilka godzin po zakończeniu meczu postanowiła zabrać głos w swoich mediach społecznościowych. Polka podziękowała za wsparcie fanów, a także podkreśliła jak dużo dał jej ten turniej pod względem mentalnym. - Sądzę, że Magda uwierzyła w siebie podczas Australian Open, zmieniła swą mentalność, przekonała się, że jest w stanie wygrywać ze wszystkimi i to na każdym turnieju, nawet na Wielkich Szlemach grać o najwyższe cele. Miejmy nadzieję, że Magda pójdzie za ciosem i doczekamy się jej kolejnych sukcesów - komplementował ją z kolei w rozmowie z Interią Marcin Matkowski, który w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem w 2006 roku również dotarł w Melbourne do półfinału. Świetny turniej w wykonaniu Linette będzie miał również przełożenie na ranking WTA, w którym Polka w najgorszym wypadku awansuje na 22. miejsce, co będzie jej najwyższą lokatą w karierze.