Już teraz kolacja ta doszła do sumy 51 tys. 500 zł, a jeszcze tydzień temu warta była kilkanaście tys. złotych. Pytanie, do jakiej sumy dojdzie na koniec, skoro licytacja na rzecz WOŚP zbiegła się z awansem Magdy Linette do półfinału Australian Open. Mało kto się tego spodziewał, więc poznanianka wywołała wielką sensację. To rzutuje na zainteresowanie aukcją. Magda Linette u szczytu popularności Poznanianka jest u szczytu swej popularności. Doszła dalej niż Hubert Hurkacz czy Iga Świątek, więc to na niej skupia się teraz uwaga polskiej publiczności. Magda Linette wyeliminowała Egipcjanką Mayar Sherif, chociaż na to starcie musiała czekać aż dwie doby. Nie wybiło jej to jednak z rytmu. W kolejnych spotkaniach zwyciężyła rozstawioną Anett Kontaveit, Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową i w walce o ćwierćfinał Caroline Garcię.W walce o półfinał ograła Czeszka Karolínę Plíškovą i dopiero w półfinale zatrzymała ją Białorusinka Aryna Sabalenka. Magda Linette zaproponowała kolację w jej rodzinnym Poznaniu albo w Warszawie. W związku z natłokiem turniejów i wyjazdów Magda zaproponuje dwa terminy takiego spotkania w 2023 roku. Miejsce kolacji będzie niespodzianką - tenisistka zapyta zwycięzcę o preferencje i następnie zabierze go w specjalne miejsce. Aukcja z kolacją z Magdą Linette na rzecz WOŚP znajduje się tutaj Licytacja skończy się w piątek krótko po godz. 10.