Takiego meczu w swojej karierze Zieliński jeszcze nie grał - w finale Wielkiego Szlema, na głównej arenie Melbourne Park, gdzie na trybunach zasiadło kilka tysięcy widzów. Głównie Australijczyków, ale w loży Polaka byli m.in. oprócz jego trenera Mariusza Fyrstenberga, Agnieszka Radwańska, Łukasz Kubot. To najlepiej świadczy jak spektakularnego wyczynu dokonał. Finał przegrał, brakowało niewiele. Mecz był bardzo wyrównany. Przełamany serwis Zielińskiego. Kosztowne konsekwencje Pierwszy set trwał zaledwie pół godziny. Szybko jak na wielkoszlemowy debel, w którym gra się na przewagi. O zwycięstwie australijskiej pary zdecydowało jedno przełamanie serwisu. W trzecim gemie, przy podaniu Zielińskiego, Hijikata i Kubler zagrali bardzo agresywnie. Nie przegrali punktu. Polak z Monakijczykiem nie mieli szansy na odebranie serwisu rywalom. Gemy z obu stron były dynamiczne. W żadnym nie doszło nawet do równowagi. Australijczycy wygrali 6:4. Żywiołowo zareagowali na prowadzenie. Zacięty drugi set. Walka do końca Drugi set był dużo bardziej wyrównany. Zielińskiemu i Nysowi udało się odeprzeć napór Australijczyków na samym początku. Pierwszy gem był nerwowy. Przy serwisie Polaka rywale doprowadzili do równowagi. Nie było jednak przewagi po stronie gospodarzy. Zieliński zachował zimną krew. Wyserwował prowadzenie 1:0. Podający łatwo wygrywali kolejne gemy. Returnujący nie byli w stanie doprowadzić do stanu równowagi. Gemy były szybkie - bez przełamań, bez break pointów, nawet bez równowag poza pierwszym. Doszło do tie-breaku. Australiczycy wygrywali w nim 3:1, 4:2. Nie zaprzepaścili swojej wielkiej szansy. Zwyciężyli 7:4. Mecz trwał godzinę 23 minuty. Duże pieniądze, znaczący awans w rankingu Zieliński, taka jak Magda Linette w singlu, sprawił wielką niespodziankę. Dzięki finałowi wyszedł z cienia. Należy już do rozpoznawalnych polskich tenisistów. W deblowym rankingu ATP awansuje z 36. miejsca na 15. W Australii zarobił 260 tysięcy dolarów (amerykańskich) niemal tyle, ile dotychczas w czasie całej swojej kariery. Będzie mu teraz dużo łatwiej. Może grać bez kwalifikacji w turniejach najwyższej rangi, często z rozstawieniem. Wynik w tegorocznym Australian Open to dla warszawskiego tenisisty milowy krok w karierze. Olgierd Kwiatkowski Finał debla mężczyzn Australian Open Rinky Hijikata, Jason Kubler (Australia) - Hugo Nys, Jan Zieliński (Monaco/Polska) 6:4, 7:6 (4)