Mecz zaplanowano jako drugi w sesji nocnej na głównej arenie Melbourne Park - Rod Laver Arena. Najpierw na kort centralny wyjdą panie grające o triumf w singlu Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka, potem debliści. Początek tego spotkania około godziny 11.00. Relacja na sport.interia.pl. Nys i Zieliński będą mieli przeciw sobie 15 tysięcy australijskich kibiców Pora i kontekst meczu będą wyjątkowe. - Sobotni wieczór, będziemy mieli przeciwko sobie 15 tysięcy widzów na Rod Laver Arena. Ale na pewno będzie super z atmosferą jak na finale Pucharu Davisa - mówił Nys francuskim dziennikarzom. Rywalami Zielińskiego i Nysa będą miejscowi zawodnicy Rinky Hijikata i Jason Kubler, którzy nigdy przedtem nie grali ze sobą razem, a w rankingu deblowym są dużo niżej - 169. i 84. versus 36. i 40. Australijczycy w turnieju grają dzięki "dzikiej karcie". - Nie ma jednak co rozważać tego, że nie grali ze sobą. W turnieju pokonali "jedynkę" parę Koolhof-Skupski i zawodników, którzy od lat byli w ścisłej czołówce Granollesa i Zeballosa. Są bardzo niebezpieczni - zapowiada z niepokojem Nys. Kim jest Hugo Nys? Dla Zielińskiego i Nysa będzie to również nowe doświadczenie, choć wygrali razem jeden turniej ATP, w Metz w ubiegłym roku, w Wielkim Szlemie najwyżej grali w ćwierćfinale w US Open. Zieliński dzięki swojemu sukcesowi jest już w Polsce, przynajmniej w środowisku tenisowym, bardziej znany. A kim jest Hugo Nys? Pochodzi z tenisowej rodziny. Jego dziadek Francis, był czołowym francuskim zawodnikiem w latach 50. XX wieku. On sam wiele lat próbował swoich sił w singlu. Grał dla Francji, bo pochodzi z przepięknego, położonego nad Jeziorem Genewskim miasteczka Evian-les-Bains. Kiedy jednak monakijska federacja tenisowa zaproponowała mu lepsze warunki szkoleniowe i finansowe "zmienił obywatelstwo". Dzięki temu gra też w reprezentacji. Jest członkiem kadry narodowej Monako w Pucharze Davisa. Z singla zrezygnował, bo nie widział szans na sukcesy, a wciąż o nich marzył. - Być może nie dałem z siebie wszystkiego w singlu, ale to mój wybór. Zawsze chciałem grać w największych turniejach na świecie, obojętnie, czy to w singlu czy w deblu. I teraz spełniał swoje marzenia - powiedział Nys po wygranym półfinale Australian Open z francuską parą Jeremy Chardy i Fabrice Martin. Duży wkład Mariusza Fyrstenberga Francuscy dziennikarze pisząc o Nysie doceniają nie tylko ogromny talent jego i Jana Zielińskiego, ale również wielką pracę jaką wykonał z tą parą Mariusz Fyrstenberg. Polski trener, kapitan naszej kadry w Pucharze Davisa, prowadzi od dłużego czasu ten duet. - I ta praca przynosi efekty w ostatnich dniach - napisał dziennik "L’Equipe". Olgierd Kwiatkowski