Iga Świątek przeszła już dwie rywalki w rywalizacji w Australii. Najpierw uporała się z Niemką Jule Niemeier, a teraz wygrała z Kolumbijką Camilą Osorio 6-2, 6-3. Miała szczęście, bo niektórzy na Australian Open w ogóle nie rozegrali jeszcze żadnego meczu, chociażby druga z Polek - Magda Linette. Wszystko z powodu wahań pogody w Australii i deszczu. Do tego deszczu Iga Świątek odniosła się po wygranym meczu. - Wczoraj poszłam na spacer do parku i złapała mnie taka ulewa, że pół godziny musiałam stać pod drzewem - opowiadała australijskiej publiczności, która wybuchła wtedy śmiechem.