Przez pierwsze trzy rundy premierowego turnieju wielkoszlemowego w tym roku, Świątek przeszła jak burza, pokonując Julę Nemeier, Camilę Osorio i Cristinę Buscę bez utraty seta. W czwartej rundzie spotkała się jednak ze świetnie dysponowaną Jeleną Rybakiną i po półtorej godziny rywalizacji, musiała przełknąć gorycz porażki. Kazaszka poszła za ciosem i w finale tegorocznego Australian Open zmierzy się z pogromczynią Magdy Linette - Aryną Sabalenką. Teraz Świątek po raz pierwszy od odpadnięcia z turnieju zwróciła się do fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Iga Świątek po AO: Włożę wysiłek w to, by być jeszcze lepszą tenisistką - Zaakceptować, dostosować się, iść dalej... Ja już w domu, wracam do pracy po paru spokojniejszych dniach. Dziękuję AO, dziękuję Wam za wsparcie. Nie był to oczywiście dla mnie dobry wynik, ale odrobię lekcję i każdego dnia włożę wysiłek w to, żeby się rozwijać i być coraz lepszą tenisistką. Do zobaczenia niebawem - napisała nasza mistrzyni na Instagramie. Dodała również wymowny cytat: "Nigdy nie jest łatwiej. Po prostu stajesz się lepsza". Wczoraj z Australian Open pożegnała się druga z naszych zawodniczek - Magda Linette. Poznanianka po doskonałym turnieju i osiągnięciu życiowego sukcesu, nie dała rady pokonać w półfinale Aryny Sabalenki, mimo postawienia Białorusince naprawdę trudnych warunków. Do 30-latki z całej Polski spływały gratulacje za świetny, napawający dumą występ. Dołączyła się do nich również Iga Świątek.