Na sam początek Świątek nie ma łatwej przeciwniczki jak na tak wczesną fazę turnieju. W poniedziałek na Rod Laver Arena zmierzy się z Julie Niemeier. 23-letnia zawodniczka z Dortmundu zajmuje 69. miejsce w rankingu WTA. Jest najwyżej sklasyfikowaną Niemką. Julie Niemeier - pogroziła Świątek w US Open Poprzedni sezon był najlepszym w jej karierze. W Wimbledonie dotarła do ćwierćfinału, w którym uległa swojej rodaczce Tatjanie Marii 6:4, 2:6, 5:7. Po londyńskim turnieju najlepszy występ zanotowała w Nowym Jorku w US Open. Pokonała: zwyciężczynię Australian Open 2022 Amerykankę Sofię Kenin, Kzaszkę Julię Putincewą i Chinkę Qinwen Zhen. W IV rundzie zagrała z Igą Świątek. Polka wygrała, ale po zaciętym spotkaniu - 2:6, 6:4, 6:0. Wspominała ten mecz w sobotę podczas australijskiego Media Day. - To była bardzo intensywny, trudny mecz. Teraz też łatwo nie będzie. Ale na Wielkim Szlemie każde spotkanie jest intensywne i stresujące. Bardziej niż na innych turniejach. Jestem na to gotowa - stwierdziła Świątek. W tym roku Niemeier nie wygrała meczu. Przegrała trzy. Tak jakby forma z ubiegłego roku nagle prysła. Bianca Andreescu - w 2019 roku wygrała US Open Wśród kolejnych potencjalnych rywalek, na drodze Świątek może stanąć - w III rundzie - Bianca Andreescu. Kanadyjka to dobra znajoma Polki jeszcze z czasów juniorskich (jest od niej o rok starsza). W WTA grały ze sobą raz, w ubiegłym roku w Rzymie. Świątek wygrała 7:6, 6:0. Andreescu lepiej się czuje na twardych nawierzchniach. W 2019 roku wygrała US Open. W poprzednim sezonie jej największym osiągnięciem był finał w Bad Hamburg, w którym uległa Caroline Garcii. 7:6, 4:6, 4:6. Jej problemem są częste kontuzje. W Melbourne ma jednak trudną przeciwniczkę w pierwszej rundzie. Zagra z rozstawioną z numere 25 Marią Bouzkovą. Czwarta runda może być kluczowa dla losów Świątek w tegorocznym Australian Open. Z drabinki wynika, że może trafić w niej na Kazaszkę Jelenę Rybakinę bądź Amerykankę Danielle Collins. Z tą ostatnią przegrała w ubiegłym roku w półfinale AO. Ale to było największe osiągnięcie 29-letniej zawodniczki. Znacznie trudniejsza przeprawą może być pojedynek z Rybakiną. To jak Andreescu dobrze znana Świątek zawodniczka jeszcze z kategorii juniorek. Polka przegrała z nią w finale Trofeo Bongfilio w Mediolanie. Rybakina dopiero w ubiegłym roku pokazała jaki drzemie w niej potencjał. Wygrała Wimbledon. Kilka tygodniu temu w Wigilę Świąt Bożego Narodzenia pokonała polską tenisistkę podczas pokazowego turnieju w Dubaju. To może być pewien sygnał ostrzegawczy dla zwyciężczyni trzech turniejów wielkoszlemowych. Jelena Rybakina - wciąż niedoceniana Wśród najgroźniejszych zawodniczek, które mogą zatrzymać Świątek eksperci wymieniają Jessikę Pegulę. Jeśli doszłoby do tego meczu w Australian Open to dopiero w półfinale. Amerykanka jest ostatnią pogromczynią Polki. Wygrała z nią w rozgrywkach United Cup. W 2022 roku Pegula była gorsza od liderki rankingu w czterech meczach. Porażkę w Sydney w Interii rzeczowo tłumaczył Tomasz Świątek, ojciec polskiej zawodniczki. - Porażki są częścią tego sportu. Coś może nie zagrało u Igi, albo u Peguli coś bardziej zagrało. W moim odczuciu kort (w Sydney - przyp. ok) był trochę za szybki w porównaniu do tych kortów, które były w Brisbane. Przed meczem z USA Iga miała tylko jeden trening na tej nawierzchni. Reprezentacja przyleciała do Sydney, po południu wyszła na kort na trening, a Iga z rana następnego dnia grała już mecz. To było niewygodne. Amerykanie byli cały czas w Sydney. Im było trochę łatwiej przyzwyczaić się do nawierzchni. To ważny czynnik, który pomógł Amerykance - tłumaczył Tomasz Świątek. Ons Jabeur, Aryna Sabalenka albo Caroline Garcia na finał? Z drugiej strony drabinki, czyli kandydatek do ewentualnych zawodniczek, które mogłyby zagrać w finale ze Świątek i jej zagrozić jest sporo. To przede wszystkim Ons Jabeur, wiceliderka rankingu WTA, rozstawiona z "dwójką" w Melbourne, finałowa rywalka Polki w ostatnim Wielkim Szlemie - US Open. Tunezyjka zapowiadała, że nie składa broni, chce rewanżu. Jest też Aryna Sabalenka. Białorusinka pokonała raszyniankę w półfinale Mastersa. Nigdy nie wiadomo, kiedy zagra dobrze. Francuzka Caroline Garcia wygrała ubiegłoroczny Masters, ale pokonała też Świątek na jej terenie w turnieju WTA Poland Open w Warszawie. Przed turniejem znany przed laty amerykański tenisista John McEnroe powiedział, że Iga Świątek jest poszkodowana, bo - po odejściu Ashleigh Barty - nie ma godnej siebie rywalki. Jak widać teoretycznie rywalki są, ale czy w Australian Open będą w stanie zagrozić najlepszej tenisistce 2022 roku? Olgierd Kwiatkowski