W lecie zeszłego roku zarówno Brytyjka, jak i Amerykanka były klasyfikowane w czołowej "15" rankingu WTA. Od tego czasu jednak Raducanu spadła do ósmej dziesiątki, po odjęciu punktów za wygranie US Open w 2021 roku, natomiast Gauff awansowała - jest siódma w tym zestawieniu i z takim rozstawieniem przystąpiła do imprezy w Melbourne. "To będzie prawdopodobnie pierwszy raz od kilku lat, kiedy Emma Raducanu nie będzie odczuwać tej presji, z jaką zmaga się od triumfu w US Open. To być może pozwoli jej na większą wolność i ją wyzwoli, bo moim zdaniem, to typ zawodniczki, osoby i taki talent, który powinien być w czołowej '10' rankingu" - przyznał John McEnroe, były tenisista, a obecnie ekspert Eurosportu. 20-letnia Brytyjka w 2022 roku nie potrafiła dojść dalej niż do drugiej rundy turniejów wielkoszlemowych. W Australian Open jest właśnie w tej fazie, ponieważ w pierwszym spotkaniu wygrała z Niemką Tamarą Korpatsch. Tenis. John McEnroe ciepło o Cori Gauff Teraz przyjdzie jej zmierzyć się z młodszą o dwa lata Gauff, która cały czas idzie do przodu. W zeszłym roku Amerykanka pierwszy raz zagrała w finale imprezy wielkoszlemowej (Roland Garros), przegrywając jednak ze Świątek. W pierwszej rundzie w Melbourne nie dała szans Czeszce Kateřinie Siniakovej. "Myślę, że Coco jest teraz w lepszym położeniu, żeby dokonać dużego skoku i sądzę, że w najbliższym czasie wygra turniej wielkoszlemowy, a stanie się tak w ciągu roku, najwyżej dwóch. Wydaje się, że ona gra coraz lepiej i lepiej serwuje, niż to robiła wcześniej. Powinna ten mecz wygrać, ale Raducanu ten pojedynek może znowu umieścić na głównym torze, a to byłoby dla nie dobre" - dodał McEnroe.