Tegoroczona rywalizacja w Australii, szczególnie w turnieju pań, była pełna niespodzianek, a kolejne rozstawione zawodniczki po kolei odpadały z turnieju. Tak też stało się niestety w przypadku Igi Świątek, która na etapie 1/8 finału została wyeliminowana przez późniejszą finalistkę, Jelenę Rybakiną. Ostatecznie w ćwierćfinałach mieliśmy tylko dwie zawodniczki, które przed turniejem były w topowej dziesiątce światowego rankingu. Jedną z nich była Jessica Pegula, a drugą ostateczna zdobywczyni pucharu, Aryna Sabalenka. Ranking WTA. Aryna Sabalenka nową wiceliderką, historyczny awans Magdy Linette Dzięki wygranej Białorusinka wskoczyła na drugie miejsce w rankingu, awansując na nie z piątej pozycji. Wykorzystała tym samym wpadkę Ons Jabeur, bo Tunezyjka z kortami w Melbourne pożegnała się już po II rundzie. Sabalenka ma w tym momencie 6100 punktów rankingowych i choć wciąż przewaga Igi Świątek wynosi ponad 4000 punktów, to 24-latka nieco ją zmniejszyła wygrywając w finale. Nie tylko Białorusinka zaliczyła spory awans dzięki dobremu występowi w Melbourne. Jej finałowa rywalka zaliczyła awans o 15 pozycji i tym samym po raz pierwszy w karierze znalazła się w najlepszej dziesiątce. Zwyciężczyni Wimbledonu nie jest jednak mimo tego zawodniczką, która może pochwalić się najbardziej spektakularnym awansem. Tą jest natomiast Magda Linette. Polka była rewelacją tegorocznego turnieju dochodząc aż do półfinału, po drodze eliminując Caroline Garcie czy Karolinę Pliskovą. Linette przed Australian Open znajdowała się w piątej dziesiątce rankingu, a po jego zakończeniu będzie na 22. miejscu, najlepszym w karierze. Jak sama podkreśla, chce, by był to dla niej początek takich wyników. Ranking WTA po Australian Open: 1. Iga Świątek - 10485 pkt2. Aryna Sabalenka - 6100 pkt3. Ons Jabeur - 5210 pkt4. Jessica Pegula - 5000 pkt5. Caroline Garcia - 4645 pkt6. Coco Gauff - 3992 pkt7. Maria Sakkari - 3811 pkt8. Daria Kasatkina - 3380 pkt9. Belinda Bencić - 2905 pkt10. Jelena Rybakina - 2815 pkt