Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Novak Djoković zaczął Australian Open 2023 od naprawdę pewnego zwycięstwa, nie oddając ani jednego seta Hiszpanowi Carballesowi Baenie - potem miał tylko drobne kłopoty z Francuzem Couacaudem (który uszczknął dla siebie jedną odsłonę spotkania), a w końcu przyszło mu się zmierzyć z Grigorem Dimitrowem. Ten nie przestraszył się wyżej notowanego rywala (szóste miejsce w rankingu ATP kontra 28. pozycja Bułgara), natomiast wygląda na to, że Dimitrowowi starczyło tak naprawdę pełnego animuszu jedynie na początek starcia. O co dokładnie tu chodzi? Australian Open 2023. Novak Djoković zrobił kolejny krok w stronę ewentualnego finału Otóż bułgarski gracz solidnie postraszył Serba, doprowadzając w secie pierwszym do tie-breaku - ba, o mały włos, a nie wygrałby 7:5, ale "Djoker" wybronił się w ostatniej chwili i w decydującej fazie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Potem było już tylko lepiej dla niego. W secie drugim "Djoko" wygrał 6:3, a w ostatniej odsłonie postawił kropkę nad "i" triumfując przy stanie 6:4, choć należy oddać, że jego oponent próbował go doścignąć niemalże do samego końca. Niemniej nie było żadnych wątpliwości w kwestii tego, kto pokazał się od lepszej strony na korcie. Kolejnym rywalem Serba będzie w 1/8 finału Alex De Minaur. Grigor Dimitrow - Novak Djoković 6:7 (7), 3:6, 4:6 Australian Open 2023. Obrońca tytułu już poza rywalizacją O końcowy triumf w zawodach w Melbourne walczy cały czas również m.in. Hubert Hurkacz - jego kolejne spotkanie zaplanowane jest na noc z 21 na 22 stycznia (według czasu polskiego), a jego rywalem będzie reprezentant USA Sebastian Korda. Starcie Hubert Hurkacz - Sebastian Korda w czwartej rundzie Australian Open 2023 będzie można oglądać w tv w Eurosporcie. Transmisja następnego meczu Hurkacza także online live stream na Polsat Box Go i w Playerze. Spotkanie można obejrzeć też na urządzeniach mobilnych. Tekstowa relacja "na żywo" z meczu Hurkacz - Korda w Interii. Australian Open 2023 potrwa jeszcze przez nieco ponad tydzień - dwaj najlepsi zawodnicy zagrają w finale singla dokładnie 29 stycznia (niedziela). Obrońcą tytułu jest Rafael Nadal, który zdążył już odpaść ze współzawodnictwa, mierząc się przy tym jednak z kontuzją. Materiał zawierał linki partnerów reklamowych.