Novak Djoković od kilku lat jest niekwestionowanym królem Australian Open. Serb przed startem tegorocznej edycji turnieju ponownie był upatrywany w roli faworyta do końcowego triumfu, a zwycięstwa w trzech imprezach rozgrywanych na kortach w Melbourne w ciągu ostatnich czterech lat dawały mu prawo, by myśleć o sobie jako pretendencie do kolejnej wygranej. Novak Djoković wygrał Australian Open 2023 Rozstawiony z numerem czwartym 35-latek rozpoczął rywalizację w Australian Open od ogrania w trzech setach Roberto Carballesea Baeny. Następnie Serb odesłał do domu Enzo Couacauda, Grigora Dimitrowa i Alexa de Minaura, pewnie meldując się w ćwierćfinale. Tam pokonał Andrieja Rublowa, a w półfinale był górą w starciu z Tommym Paulem. Serb w finale zmierzył się ze Stefanosem Tsitsipasem, a pojedynek turniejowej "trójki" i "czwórki" zapowiadał się na bardzo emocjonujący. Djoković pewnie wygrał pierwszego seta, pozwalając rywalowi na ugranie tylko trzech gemów. Druga partia była już bardziej wyrównana, ale górą, po tie-breaku, ponownie był Serb. Trzeci set również dostarczły wielu emocji. Grek rozpoczął od przełamania rywala, Serb odpowiedział tym samym i gra toczyła się gem za gem. Końcówka należała do Djokovicia, który wygrał tie-breaka i całe spotkanie. Novak Djoković śrubuje swój rekord Wygrana Djokovicia z Tsitsipasem oznacza, że Serb sięgnął właśnie po dziesiąty w karierze triumf w Australian Open. To czyni 35-latka absolutnym rekordzistą turnieju rozgrywanego w Melbourne, ponieważ drugi w tym zestawieniu Roger Federer ma na swoim koncie sześć zwycięstw. Szwajcar zakończył już jednak karierę i obecnie wiele wskazuje na to, że Djoković będzie rekordzistą Australian Open przez wiele najbliższych lat. Na tym nie koniec rekordowych osiągnięć Serba. Djoković wygrał 22. wielkoszlemowy turniej w karierze, co oznacza, że zrównał się w klasyfikacji wszech czasów z Rafaelem Nadalem. 35-latek już za kilka miesięcy będzie miał okazję do samodzielnego objęcia prowadzenia w tym zestawieniu. Na przełomie maja i czerwca odbędzie się bowiem Roland Garros, w którym "Djoko" triumfował dwukrotnie.