Barty przed rokiem była na szczycie. Wygrywając w Melbourne odniosła trzecie zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym, po Rolnadzie Garrosie i Wimbledonie. Wydawało się, że będzie przez następne lata gronie najważniejszych tenisistek na świecie. Tymczasem Australijka 23 marca 2022 roku ogłosiła zakończenie zawodowej kariery. Miała wtedy niespełna 26 lat i była numerem jeden na świecie. Barty została drugą tenisistką w historii WTA (po Justine Henin w 2008 roku), która odeszła z profesjonalnej gry jako aktualna liderka rankingu singlowego. Tenis. Ashleigh Barty w biografii tłumaczyła powody W swojej autobiografii "My Dream Time" Barty szczegółowo opisała, że po wygraniu Wimbledonu, "jedynego prawdziwego marzenia, którego pragnąłem w tenisie", zaczęła tracić motywację do dalszej gry. W tym roku nie mogło jej jednak zabraknąć w Melbourne Park. W sobotę, przed rozpoczęciem finału singla pań pomiędzy Białorusinką Sabalenką (5.) a reprezentującą Kazachstan Rybakiną (22.), wniosła na kort centralny trofeum, które zdobyła przed rokiem.