"To było moje najbrzydsze spotkanie w tych zawodach, taka szarpanina przy stole. Przeciwniczka wykonała kawał dobrej roboty, bowiem grała lekko, piłka nie dolatywała do mnie, ciągle musiałam do niej sięgać, gdy tymczasem ja lubię grać bardzo szybko. Przed meczem trener Michał Dziubański zagrywał mi w stylu Kato, ale już podczas rywalizacji okazało się, że niezwykle wiele jakości jest w jej grze" - powiedziała Grzybowska po konfrontacji z 17-letnią Kato. Pingpongista SKTS Sochaczew wcześniej na Torwarze pokonała m.in. 18. na świecie Niemkę Shan Xiaona. "Nigdy nie byłam w najlepszej 16 na World Tourze tej kategorii, czyli Major Series. Kiedyś na Węgrzech dotarłam do ćwierćfinału, lecz to był turniej niższej kategorii i ze słabszą obsadą. Szczególnie cieszy mnie wygrana z Shan Xiaona, to bardzo duży sukces. Liczę, że awansuję na liście światowej i wystąpię w singlu w igrzyskach w Rio" - stwierdziła Grzybowska, która za tydzień, tj. 30 kwietnia, w dniu 27. urodzin, wychodzi za mąż. O awans do ćwierćfinału singla na Torwarze zagra Robert Floras, a jego przeciwnikiem będzie Japończyk Taku Takakiwa, na co dzień reprezentujący Palmiarnię Zielona Góra. Z kolei w półfinale debla brązowe medalistki mistrzostw świata i Europy Li Qian (Polska) i Li Jie (Holandia) spotkają się z Japonkami - 17-letnią Yui Hamamoto i 15-letnią Hiną Hayatą. Wynik 1/8 finału singla kobiet: Katarzyna Grzybowska (Polska) - Miyu Kato (Japonia) 0:4 (6:11, 10:12, 7:11, 6:11).