Selekcjoner Zbigniew Nęcek z dyrektorem sportowym PZTS Stefanem Dryszelem przygotowują kilka rozwiązań dotyczących przygotowań żeńskiej kadry, która już kilkanaście miesięcy temu zapewniła sobie występ w igrzyskach. Na początku 2020 roku, w portugalskim Gondomar, liderka biało-czerwonych Li Qian poprowadziła do awansu zespół w składzie z Bajor i Partyką; rezerwową była Julia Ślązak. "Na bieżąco analizujemy uwarunkowania wynikające z pandemii koronawirusa. Trudno powiedzieć, jakie będą warianty przygotowań możliwe do realizacji za kilka miesięcy. Jeśli tylko będzie to możliwe, to bardzo chciałbym wraz z zawodniczkami naszej olimpijskiej reprezentacji polecieć do Chin na zgrupowanie i stamtąd już bezpośrednio udać się do Tokio" - powiedział trener Nęcek. Od roku, tj. od wybuchu pandemii, praktycznie nie było międzynarodowych zawodów w tenisie stołowym. Dopiero teraz odbywają się turnieje w Katarze. Li Qian przebywa w rodzinnym Baoding w Chinach i tam przygotowuje się do IO, zaś Bajor i Partyka oraz kilka innych kadrowiczek uczestniczyło w obozach i startach kontrolnych w Czechach i na Węgrzech. "Dzięki współczesnej technice komunikacja na odległość nie jest problemem i jestem w kontakcie z Li Qian, wiem jak trenuje, konsultujemy sporo spraw. Oczywiście nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy na sali treningowej, ale w obecnej sytuacji nie może przylecieć do Polski, bo później wiązałoby się to z bardzo długą izolacją w Chinach. W optymalnym przygotowaniu Li Qian do startu w igrzyskach kluczowe będą ostatnie dwa miesiące przed wylotem do Japonii. Razem z +Małą+ będziemy starali się jak najbardziej efektywnie zaplanować, a następnie zorganizować i przepracować treningi w czerwcu i lipcu" - przyznał szkoleniowiec, który od ponad 20 lat współpracuje z Li Qian w klubie Enea Siarkopol Tarnobrzeg. Li Qian otrzymała polski paszport jesienią 2007 roku, a w następnym sezonie zakwalifikowała się na IO w Pekinie. Igrzyska w Tokio będą jej czwartymi z rzędu w karierze. To ona wyniosła kobiecą kadrę Polski na znacznie wyższy poziom niż wcześniej. Przy niej rozwijały się m.in. Katarzyna Grzybowska-Franc, Partyka, Bajor i inne zawodniczki. "Niezwykle miło wspominam dzień 28 października 2007 roku, w którym prezydent RP Lech Kaczyński przyznał Li Qian polskie obywatelstwo. Od tego czego czasu poziom sportowy reprezentacji Polski zdecydowanie się podniósł, a świadczą o tym liczne medale zdobywane w mistrzostwach Europy, także w mistrzostwach świata oraz regularne starty naszych reprezentantek w igrzyskach. W 2008 roku dzięki kwalifikacji Li Qian i Xu Jie możliwe było powołanie Natalii Partyki do turnieju drużynowego. To był bardzo ważny moment w późniejszej międzynarodowej karierze Natalii. W Londynie Li Qian przyczyniła się do powołania Katarzyny Grzybowskiej, a w Tokio będzie mogła zadebiutować Natalia Bajor" - stwierdził Nęcek. W trakcie olimpiady w Tokio Li Qian będzie obchodziła 35. urodziny. Na wysokim poziomie grają znacznie starsze pingpongistki, na czele z... 57-letnią Ni Xia Lian z Luksemburga. "Nie wiem, czy Li Qian powalczy o igrzyska w Paryżu, ale przez 14 lat gry w reprezentacji Polski miała olbrzymi udział w historycznych sukcesach. Jako pierwsza polska zawodniczka zakwalifikowała się na igrzyska, jako pierwsza zdobył medal IME - brązowy, a potem jako pierwsza została indywidualną mistrzynią Europy. Przed Li Qian polski tenis stołowy nie miał też medalistki MŚ. Do historii przeszły srebrne i brązowe krążki DME, jak również zwycięstwo +Małej+ w TOP 12" - podsumował trener. giel/ krys/