W historii seniorskich mistrzostw kraju w tenisie stołowym nie było młodszego zawodnika na podium. W Arłamowie występujący pierwszy raz w zawodach tej rangi Redzimski jr (Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki) pokonał czterech rywali z Superligi i osiągnął półfinał. Udany występ był potwierdzeniem dobrej formy z rozgrywek ligowych, w których ma świetny bilans 11-3; w superlidze debiutował mając 12 lat. Wśród ekspertów nie brakuje porównań do karier takich gwiazd, jak Jan-Ove Waldner i Tomokazu Harimoto. O nich było głośno w podobnym wieku. "Niezwykły wyczyn Miłosza to sukces zarządu naszego klubu, na czele z prezesem Dariuszem Szumacherem, który kilka lat temu zaakceptował program szkolenia oparty na pomyśle wybitnego trenera Jerzego Grycana, twórcy projektu +FUNdamenty, od marzenia do mistrzostwa+. Wbrew części środowiska, które krytykowało nasze zamiary uczestnictwa w "integralnym tenisie stołowym", zarząd przychylił się do tej koncepcji rozwoju dzieci i młodzieży. Grycan ma ogromną wiedzę i doświadczenie, a żeby jeszcze mocniej zgłębiać tajniki potęgi Chińczyków w tym sporcie wiele lat temu nauczył się ich języka. Wiedzę o treningu czerpie również z systemów europejskich: szwedzkiego, niemieckiego, francuskiego, itd." - przyznał trener Redzimski. Jego syn przeszedł kilkuletnią drogę w "FUNdamentach" pod okiem m.in. Grycana, Pawła Szelińskiego i Zbigniewa Grześlaka. A wszystko zaczęło się od obozu letniego "Integralnego tenisa stołowego". "Jest sprawą istotną, żeby u dziecka rozpoczynającego treningi w wieku 6-7 lat rozbudzić marzenia o mistrzostwie. Ale nie ma żadnej presji, przymusu, konieczności itp. Chodzi o rozwinięcie umiejętności uczenia się od najlepszych na świecie, brania przykładu z mistrzów. A wszystko pod okiem mistrza Grycana i grupy trenerów wykształconych na bazie "integralnego".... Będący w takim znakomitym otoczeniu Miłosz miał zapewnione świetne warunki do rozwijania umiejętności gry w tenisa stołowego. Grycan w teorii i praktyce przekazywał - na podstawie światowych wzorców - jak trzymać rakietkę, jak atakować backhandem i forhandem, jak przebijać itd. Na przykładzie Waldnera uczył m.in. serwisu, kontrataku, bloku. Dzieci uczestniczące w obozach trenera miały okazję nasiąknąć kulturą mistrzowską. Dlatego jeszcze raz podkreślę jak ważną rolę odegrał zarząd Bogorii, organizując świetne warunki do treningu oraz decydując się na innowacyjny proces szkolenia" - zaznaczył ojciec Miłosza. Legenda tenisa stołowego Waldner debiutował w szwedzkiej ekstraklasie jako 12-latek, trzy lata później został mistrzem Europy juniorów, a w wieku niespełna 17 lat Szwed zdobył wicemistrzostwo Europy seniorów, pokonując po drodze m.in. Andrzeja Grubbę. W "dorosłej" karierze był m.in. mistrzem i wicemistrzem olimpijskim oraz dwukrotnie mistrzem świata. Po latach śladem Waldnera podąża urodzony w Chinach, ale reprezentujący Japonię Tomokazu Harimoto. Mając 13 lat sięgnął po mistrzostwo świata juniorów, a jeszcze przed 14. urodzinami doszedł do ćwierćfinału MŚ seniorów. Już wtedy (rok 2017) odnosił sukcesy w turniejach World Tour. W takiej imprezie debiutował w wieku 12 lat w Warszawie; w hali na Ursynowie jego grę z trybun analizowali Tomasz Redzimski i 9-letni syn Miłosz. Redzimski sr podkreślił, że Miłosz, dziś uczeń ósmej klasy sportowej podstawówki w Kozerkach, nie osiągnąłby tak wysokiego poziomu sportowego bez silnej grupy treningowej. W barwach grodziskiej Bogorii trenuje duża grupa utalentowanej młodzieży, m.in. Michał Gawlas i Patryk Pyśk, którzy we wtorek zadebiutowali w Superlidze. Jest tutaj też Jakub Stecyszyn grający na co dzień w 3S Polonii Bytom. Nie brakuje zdolnych i ciekawych stylowo zawodniczek na czele z mistrzynią Polski juniorek Martyną Lis. Młode pokolenie trenuje wspólnie z doświadczonymi i utytułowanymi seniorami: Siruckiem, Badowskim oraz Jakubem Kosowskim, Jakubem Folwarskim, Agatą Zakrzewską oraz Antkiem Witkowskim. Regularnie odwiedza nas Filip Szymański. "W procesie szkoleniowym korzystamy z rad specjalistów z różnych dziedzin, np. fizjoterapeutów i fizjologa. Miłosz po przebudzeniu potrzebuje przed śniadaniem i pierwszym treningiem odpowiednio nawodnić ciało, potem zakwasić żołądek, zjeść pożywny posiłek, a następnie ćwiczeniami przygotować mięśnie i ścięgna do wysiłku. A jeśli chodzi o szkolenie, poznając FUNdamenty 1 i 2 opanował wstępny i podstawowy program treningowy dostosowany do jego stylu gry, warunków fizycznych, typu osobowości itd. To indywidualny proces, ale możliwy do zrealizowania tylko w silnej grupie" - dodał Tomasz Redzimski. Bardzo szybki rozwój sportowy Redzimskiego jr sprawił, że w pewnym momencie sztab trenerski stanął przed trudnym zadaniem... "Bardzo ważna okazała się opinia współpracującego wówczas z nami chińskiego szkoleniowca Yanlin Li, który ocenił, że nie można blokować Miłosza tylko dlatego, że jest młodziutkim zawodnikiem. I już wspólnie uznaliśmy, że nie możemy przegapić optymalnego momentu jego przejścia do grupy seniorskiej. To stało się w wieku niespełna 13 lat. I jak najbardziej mamy pomysł na jego dalszą karierę, ale już z uwzględnieniem kolejnych osób, jak np. trenera reprezentacji seniorów Tomasza Krzeszewskiego. Ważne, że na miejscu w Grodzisku syn ma możliwość trenowania z różnymi stylami, m.in. kombi atakiem, szybkim atakiem, obrońcą, atakiem topspinowym itd. Losy pojedynczych tenisistów stołowych są w rękach zespołu. Pracujemy nad zebraniem mistrzowskiego teamu" - zakończył szkoleniowiec, który rozpoczął pracę w Grodzisku Mazowieckim w 2008 roku. Rok wcześniej Grycan wydał książkę o "integralnym tenisie stołowym" będącą inspiracją dla Redzimskiego. giel/ co/