We wtorek bytomianie sprawili niespodziankę, pokonując na wyjeździe lidera rozgrywek Kolping Frac Jarosław 3:2. Śląski zespół przerwał serię 13 zwycięstw rywali. W decydującej grze debel Floras, Gavlas wygrał z Danielem Górakiem i Chińczykiem Hanem Qiyao 2:0. "Jeśli Lam Siu Hang będzie mógł przyjechać na ostatnie cztery mecze sezonu zasadniczego, wówczas awans do play off będzie niezagrożony, a i medal całkiem realny. Zakwalifikował się z kadrą Hongkongu na olimpiadę, będzie miał więcej obowiązków przed igrzyskami, dlatego nie wiemy, kiedy będzie mógł nam jeszcze pomóc. Jeśli go zabraknie, może być ciężko o pierwszą szóstkę, nie mówiąc o podium" - powiedział PAP Floras. We wtorek 3S Polonia rywalizowała z jego byłym klubem - Kolpingiem Frac. W singlu Floras przegrał z Ukraińcem chińskiego pochodzenia Kou Leiem, z którym nie poradził sobie także Lam Siu Hang. "Kou Lei jest najlepszym zawodnikiem polskiej superligi, jeśli chodzi o graczy występujących na co dzień, a nie z doskoku. Dysponuje niesamowicie trudnym serwisem, a mając bardzo mocny backhand poprawił jeszcze niezły forhand. W jednym secie byłem lepszy, pokazałem, że nie jest poza zasięgiem, choć ogólne wrażenie z gry może być takie, że zdecydowanie górował" - dodał były pingpongista m.in. Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. 27-letni Floras już czwarty sezon występuje w ekipie menedżera Michała Napierały. Ale mieszka i trenuje w Rzeszowie. Na codziennych treningach rywalizuje ze swymi kolegami, a zarazem rywalami z Fibrain AZS Politechniki Tomaszem Lewandowskim i Piotrem Chodorskim. "Obydwa kluby współpracują, a dla nas korzystnym rozwiązaniem są wspólne treningi, co widać po niezłych wynikach. W ostatniej kolejce zmierzymy się z rzeszowianami i zapewniam, że walka będzie toczyła się w sportowej atmosferze, bez żadnych podtekstów" - podkreślił. W tabeli 3S Polonia zajmuje czwarte miejsce - 31 pkt. Rzeszowianie plasują się na siódmej pozycji - 27, ale mają jeden mecz więcej rozegrany. Liderem pozostał Kolping Frac - 47 pkt, który o dwa "oczka" wyprzedza broniący tytułu Dartom Bogorię. Od piątku Floras będzie uczestniczył w 88. indywidualnych mistrzostwach Polski w Białymstoku. W 2011 i 2013 roku zdobył brązowe krążki w singlu. "Byłbym zadowolony, gdyby po siedmioletniej przerwie znów udało mi się wskoczyć na podium. Znakomitym osiągnięciem byłaby także medalowa pozycja 3S Polonii Bytom. Patrzyłem na losowanie MP, jest dość trudne, bowiem jeśli wszystko potoczy się po mojej myśli w ćwierćfinale spotkam się z Wangiem Zeng Yi lub Markiem Badowskim. Na szczęście w mojej części drabinki nie ma Kuby Dyjasa, który co najmniej dwa razy eliminował mnie na etapie 1/4 lub 1/8 finału" - przyznał. Floras wystąpi także w deblu ze wspomnianym Badowskim oraz w mikście z Anną Węgrzyn, aktualną mistrzynią Europy juniorek w grze pojedynczej. "Pierwotnie miałem grać w duecie z Danielem Bąkiem, a Marek z Patrykiem Zatówką. Tych dwóch pingpongistów nie będzie, dlatego połączyliśmy siły. Z Anią Węgrzyn rok temu wywalczyliśmy srebro, więc może uda się co najmniej powtórzyć sukces. Jestem w niezłej formie, więc marzy się krążek w każdej konkurencji, ale z takim zamiarem przyjedzie więcej zawodników" - powiedział.