W porównaniu do poprzedniego sezonu z AZS AWFiS Balty odszedł doświadczony 37-letni Bartosz Such, którego zastąpił pozyskany z Olimpii-Unii Grudziądz młodszy o pięć lat Szymon Malicki. W pierwszej drużynie na stałe znalazł się Tomasz Tomaszuk, natomiast do występujących w pierwszej lidze rezerw przeszedł Mateusz Troka, który w superlidze nie wygrał singlowego pojedynku. "Te zmiany sprawią, że będziemy dysponowali silną parą deblową. Malicki to czołowy polski specjalista w grze podwójnej, praktycznie co roku staje na podium mistrzostw kraju. W pierwszej lidze w deblu bardzo dobrze radził sobie także Tomaszuk. Oczywiście żeby wykorzystać ten atut musimy do takiego decydującego pojedynku doprowadzić, czyli wcześniej wygrać dwa mecze singlowe" - zauważył Bartosz Gajek. Te zadanie znowu będzie spoczywać głównie na barkach Patryka Chojnowskiego, który ma być liderem zespołu. 30-letni zawodnik nie będzie natomiast już pełnił funkcji grającego trenera. "W superlidze nie przewidujemy stricte takiej roli. Będziemy działać w tercecie, Artur Daniel, który w 2009 roku został indywidualnym mistrzem Polski, Patryk oraz ja. Razem mamy organizować szkolenie i prowadzić treningi. Chojnowski, który będzie kapitanem drużyny, wrócił ostatnio z obozu kadry w Ostródzie, gdzie trener Tomasz Krzeszewski zaprosił go jako sparingpartnera. Patryk był zadowolony z tego zgrupowania, bo przyznał, że czuje się bardzo dobrze, a forma idzie w górę " - dodał. Nie wiadomo jeszcze, czy w AZS AWFiS Balcie ponownie występować będzie reprezentujący Azerbejdżan 19-letni były mistrz Europy juniorów Chińczyk Khinhang Yu, który w minionym sezonie wygrał sześć z siedmiu pojedynków. "Rozmawialiśmy z nim tydzień temu i na początku sierpnia ponownie mamy się skontaktować. Khinhang jest w Chinach i trochę się waha, bo nie wiadomo jak będą wyglądały podróże i możliwość przekraczania granic. Na podjęcie decyzji mamy trochę czasu, bo skład musimy podać do 15 sierpnia. Jeśli Yu nie zostanie u nas, będziemy grali w krajowym zestawieniu. Podobnie jak większość drużyn" - stwierdził. Na inaugurację rozgrywek gdańszczanie zmierzą się 4 września w Bytomiu z 3S Polonią, natomiast dwa dni później podejmą Lotto Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz. Później w lidze, ze względu na zaplanowane w Warszawie mistrzostwa Europy, nastąpi przerwa. "Obie drużyny, jeśli bydgoszczanie wystąpią bez Azjaty, a mają ich trzech, są w naszym zasięgu. W tym sezonie gramy bez większego ciśnienia, a głównym założeniem jest uniknięcie degradacji. Uważam jednak, że jesteśmy w stanie uplasować się w środku tabeli, a z pomocą Azera zakwalifikować nawet do czołowej +6+" - ocenił. Według Gajka ton ligowym rozgrywkom tradycyjnie powinny nadawać zespoły z Grodziska Mazowieckiego, Działdowa i Jarosławia. "To można zakładać w ciemno, bo te ekipy skompletowały bardzo silne składy. Sporo do powiedzenia powinny mieć również drużyny z Torunia i Bydgoszczy. Szyki faworytom mogą też pokrzyżować zawodnicy Dojlid Białystok" - powiedział. W najbliższym sezonie gdańszczanie trenować i rozgrywać mecze superligi będą w zmodernizowanej hali. Zainstalowano w niej nową podłogę teraflex, wymalowano ściany oraz zamontowano specjalne zasłony na oknach. W ostatnim etapie przewidziano montaż nowoczesnego oświetlenia ledowego z podziałem na sektory, który rozpocznie się 10 sierpnia. Oficjalne otwarcie hali zaplanowano 6 września w meczu z Lotto Zooleszcz Gwiazdą. "W tej sali ćwiczyliśmy na co dzień i rozgrywaliśmy mecze w pierwszej lidze, jednak oświetlenie nie spełniało wymogów superligi. Modernizację przeprowadziliśmy ze środków sponsora, zatem mniej pieniędzy mieliśmy na zawodników. To jest jednak inwestycja na lata, a my nie mamy teraz mocarstwowych planów. I będziemy mieli do dyspozycji kameralny obiekt z duszą. Co prawda na trybunach może zasiąść tylko 200 kibiców, ale to i tak wyczerpuje nasze potrzeby, a atmosfera będzie zdecydowanie lepsza niż na dużej hali" - podsumował. Autor: Marcin Domański md/ co/