"Trudno powiedzieć, czy wyjazdowe zwycięstwo Borussii nad SVS jest dla nas korzystne. Niemcy mają już cztery punkty, a pozostałe zespoły zero. Kluczowy będzie mecz z Austriakami, który odbędzie się 5 października w Książenicach koło Grodziska. Przyjazd gwiazd ping-ponga uświetni otwarcie nowej hali sportowej w tej miejscowości" - powiedział Szumacher. Dwa punkty dla niemieckiego zespołu (konfrontacja w Schwechat zakończyła się dopiero przed północą) zdobył pięciokrotny mistrz Europy Timo Boll (w niemieckiej Bundeslidze jest oszczędzany, zamiast niego przy stole pojawia się Ricardo Walther). Wygrał po 3:0 z Danielem Habesohnem i Chen Weixingiem. W decydującej grze wicemistrz kontynentu Patrick Baum pokonał Habesohna 3:0. "SVS Niederoesterreich wzmocnił się Leung Chu-yanem z Hongkongu, ale wynik 3:2 z Christianem Suessem nie jest spektakularnym osiągnięciem. My też pozyskaliśmy zawodnika z tego kraju - Jianga Tianyia i liczę, że będzie zdobywał sporo punktów. Ze względów organizacyjnych w Champions League nie będzie występował tylko Hiszpan He Zhiwen" - dodał prezes mistrza Polski. Oprócz Jianga, przeciwko najlepszej austriackiej drużynie zagra dwóch tenisistów z grona: Robert Floras, Daniel Górak, Paweł Fertikowski. W ubiegłym sezonie LM Bogoria przegrała dwukrotnie z SVS 2:3. Dartom Bogoria walczy o awans do ćwierćfinału Champions League, a także o obronę krajowego prymatu w Superlidze Wschodzący Białystok. Do tej pory nie dał szans Alfie Bank Spółdzielczy Radzyń Podlaski i PKS Kolping Frac Jarosław. "Zwyciężyliśmy po 3:0, ale drugi mecz, przeciwko beniaminkowi, nie należał do najłatwiejszych" - mówił Szumacher o potyczce, w której Floras pokonał wieloletniego zawodnika mazowieckiego klubu Wang Zeng Yi 3:2.