Po wtorkowych zwycięstwach nad Tajwanką Su Pei-Ling 4:1 i Choi Hyojoo z Korei Południowej 4:3 reprezentantka Polski zmierzyła się z wyżej notowaną Ishikawą. Siedem lat temu na igrzyskach w Londynie Li Qian uległa jej w walce o ćwierćfinał. W węgierskiej stolicy też zdecydowanie górą była Japonka, chociaż w drugim secie zawodniczka KTS Enea Siarka Tarnobrzeg wysoko prowadziła i niewiele zabrakło jej do wyrównania. W rankingu światowym podopieczna trenera Zbigniewa Nęcka zajmuje 40. miejsce, zaś Ishikawa jest szósta. Li Qian czeka jeszcze występ w 1/8 finału gry podwójnej, o godz. 18 z Holenderką Li Jie zagrają ze srebrnymi medalistkami MŚ sprzed dwóch lat Chinkami Chen Meng i Zhu Yuling. Natomiast w 2015 roku Li Qian i Li Jie zdobyły brązowe medale mistrzostw świata i Europy. Z kolei w środę o godz. 17 w 1/16 finału Jakub Dyjas zmierzy się Japończykiem Kokim Niwą. Polak pokonał tego Azjatę w olimpijskim turnieju drużynowym w Rio de Janeiro w 2016 roku. Obecnie na liście międzynarodowej federacji Dyjas jest 80., a Niwa ósmy. Wynik trzeciej rundy singla (1/16 finału): Li Qian (Polska) - Kasumi Ishikawa (Japonia) 0:4 (7:11, 12:14, 3:11, 4:11)