Polacy przebywają na zgrupowaniu we Władysławowie, a trenują z nimi też Czesi i Belgowie. W składzie biało-czerwonych najbardziej doświadczonym zawodnikiem jest 25-letni Dyjas z Dekorglassu Działdowo. Już w 2016 roku zdobył dwa medale mistrzostw Europy w Budapeszcie - brąz indywidualnie i srebro w deblu z Danielem Górakiem. "Kuba wystąpi na Torwarze w trzech konkurencjach: singlu, deblu z Cedricem Nuytinckiem i mikście z Natalią Partyką. Jest tenisistą stołowym o dużych umiejętnościach i jeśli zagra na swoim bardzo wysokim poziomie, stać go na podium mistrzostw kontynentu. W singlu wygrywał z wieloma zawodnikami z europejskiej czołówki, zaś spore szanse na medal ma też w duecie z Belgiem. Bardzo dobre wyniki sprzed pandemii w turniejach World Tour wskazują, że Dyjas i Nuytinck stać na wysokie miejsce. Mile widziana byłaby też niespodzianka w grze mieszanej" - uważa Krzeszewski. Selekcjoner reprezentacji przez lata tworzył parę deblową z Lucjanem Błaszczykiem. Zdobyli wicemistrzostwo Europy w 2002 roku, a pod koniec lat 90. wygrali międzynarodowe mistrzostwa Szwecji i Francji. Nigdy Krzeszewski nie występował w duecie z obcokrajowcem. "W deblu nie chodzi o to, czy Polak gra z Belgiem czy zawodnikiem z innego kraju. Dobór par wynika m.in. ze stylu gry tenisistów stołowych, z umiejętności techniczno-taktycznych, np. którą stroną odbiera serwis, w jaki sposób ponawia atak itd. W Warszawie Dyjas zagra z Nuytinckiem, Marek Badowski z innym Belgiem Robinem Devosem, a Samuel Kulczycki z Maciejem Kubikiem" - dodał trener kadry narodowej. W mikście na Torwarze Dyjas zagra z Natalią Partyką i Kulczycki z Natalią Bajor. Gra mieszana po latach posuchy, kiedy nie było jej nawet w programie ME, wróciła do łask i jest w programie igrzysk olimpijskich w Tokio. "Tak się dobrze złożyło, że dwa zgrupowania przed mistrzostwami Europy - w czeskim Havirzowie i Władysławowie - mamy z kobiecą reprezentacją Zbyszka Nęcka. Dzięki temu nasi reprezentanci mogą trenować miksta. Zazwyczaj w sezonie jest niewiele tych okazji. Przed Tokio system kwalifikacji - mam wrażenie - był nieprzygotowany, do tego rozgrywki przeprowadzono w krótkim czasie. Ale warto pomyśleć o mikście pod kątem następnych igrzysk w Paryżu" - zaznaczył Krzeszewski. Oprócz Dyjasa, Badowskiego, Kulczyckiego i Kubika w ekipie biało-czerwonych jest Miłosz Redzimski, który dopiero we wrześniu skończy 15 lat. "Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi. Po kontuzji biodra do pełni sił szybko wraca Marek Badowski. Zagrał dwa mecze singlowe na tym obozie na punkty i obydwu rywali pokonał. Nazwisk nie będę podawał, bo nie o to chodzi, lecz widać, że Marek jest w coraz lepszej formie" - zakończył trener reprezentacji.