Ze względu na pandemię europejska unia (ETTU) zdecydowała się na nowy format kobiecych i męskich rozgrywek Champions League. Wyjątkowo wszystkie najlepsze kluby zmierzą się w "bańkach“ w Linzu 3-8 grudnia (pingpongistki) i Duesseldorfie 11-18 grudnia (pingpongiści). W Austrii zabraknie Enei Siarkopolu Tarnobrzeg. Klub triumfatorek LM z 2019 roku we wtorkowym oświadczeniu przekazał, że "decyzja została podjęta po długiej i głębokiej analizie oraz konsultacjach ze sztabem medycznym, trenerem, jak również z zawodniczkami pierwszej drużyny". Obawy o zdrowie i bezpieczeństwo zawodniczek sprawiły, że mistrzynie Polski nie wystąpią w Linzu. Jedyną reprezentantką Polski w Lidze Mistrzyń będzie grająca w czeskim Hodoninie Partyka. Jej drużyna trafiła do trzyzespołowej grupy, której zwycięzca awansuje do najlepszej czwórki. Grupy A i B liczą po cztery ekipy; w A są TTC Berlin (Niemcy), UCAM Kartagena (Hiszpania), CP Lille (Francja), GDCS Juncal (Portugalia), B - Linz AG Froschberg (Austria), Metzz TT (Francja), Girbai-Vic (Hiszpania), SH-ITB Budaorsi (Węgry). W następnym tygodniu w LM rywalizować będą tenisiści stołowi. Dartom Bogoria w grupie A zagra z Gazpromem Orenburg (Rosja), Post Muehlhausen (Niemcy), Leka Enea (Hiszpania), zaś Dekorglass Działdowo w gr. D z gospodarzem Borussią Duesseldorf (Niemcy), GV Hennebont (Francja), De Boer Taverzo (Holandia). Po dwa najlepsze kluby z każdej z czterech grup zakwalifikują się do ćwierćfinałów, a później rywalizacja toczyć się będzie systemem pucharowym. giel/ sab/ Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!