"Nigdy nie było tak wyrównanych, do tego na niezłym poziomie, krajowych rozgrywek ligowych mężczyzn. We Wschodzący Białystok Superlidze nie ma już drużyn wyraźnie odstających od reszty, jak to miało miejsce w poprzednich sezonach, dlatego raczej nikt nie jest w stanie pokusić się o poprawne wytypowanie dwóch spadkowiczów" - powiedział 54-letni Kucharski. Po minięciu półmetka pierwszej rundy, prowadzi broniąca tytułu Olimpia-Unia Grudziądz (17 pkt w siedmiu spotkaniach), przed PKS Kolping Frac Jarosław (14 pkt w pięciu). Niespodziewanie ostatnie, dziesiąte miejsce zajmuje ZKS Palmiarnia Zielona Góra, która z czterech meczów (najmniej rozegranych ze wszystkich zespołów) wygrał tylko jeden. "Lider zielonogórzan - Lucjan Błaszczyk ma już 39 lat i to naturalne, że znajduje się w okresie schodzenia w dół z formą. I tak go podziwiam, że w tym wieku gra tak dobrze. Nie mówię tego złośliwie, ale coraz trudniej będzie mu o zwycięstwa w mocnej lidze" - stwierdził były szkoleniowiec reprezentacji Polski i Indii o multimedaliście ME i MP, który ma bilans pojedynków 2-4. Kucharski zwrócił uwagę, że zagrożony spadkiem jest też beniaminek Poltarex Pogoń Lębork, w składzie z byłym mistrzem kraju Bartoszem Suchem. Ten klub, jako jedyny, nie zanotował jeszcze ani jednej wygranej. "Trzy z pięciu porażek pingpongiści z Lęborka ponieśli w stosunku 2:3, a więc za jeden punkt. Z pewnością najlepszego ich zawodnika - Bartka Sucha stać na zdobywanie po dwóch punktów w meczu, a Kubę Perka na dokładanie jednego "oczka". Co więcej, myślę, że Poltarex Pogoń będzie faworytem spotkania z Palmiarnią, choć wśród rywali nieźle rozgrywki zaczął Mateusz Gołębiowski" - stwierdził wicemistrz Europy z 1986 roku. Przed dwoma laty Kucharski prowadził jako trener-koordynator SPAR Extramarket.pl AZS Politechnika Rzeszów. Akademicy triumfowali w czterech z pięciu gier, ale za każdym razem za 2 pkt (po 3:2), stąd pozycja tylko w środku tabeli. "W lidze jest wszystko możliwe, ale równej kadrowo rzeszowskiej drużynie (Tomasz Lewandowski, Paweł Chmiel, Filip Szymański) ciężko będzie o awans do strefy medalowej. W gronie faworytów są Olimpia-Unia Grudziądz, Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki i Kolping Frac Jarosław. Ostatnia z wymienionych ekip pokazuje, że mając dwóch solidnych zawodników, jak mistrz Europy w deblu Wang Zeng Yi i białoruski defensor Jewgienij Szczetinin, można pokusić się o podium. Dobrze spisuje się też drugi z Białorusinów Witalij Niechwedowicz, więc stać ich na duży sukces" - podsumował wicemistrz świata w grze podwójnej z 1989 roku, w parze z Zoranem Kalinicem.