Punkty dla Rumunek zdobyły: Bernadette Szocs, Daniela Dodean Monteiro i Elizabeta Samara. Polskie pingpongistki przegrały w półfinale z Rumunią 1:3. Jedyny punkt wywalczyła Li Qian, pokonując Dodean-Monteiro 3:0. Wcześniej biało-czerwone wygrały w fazie grupowej z Turcją 3:0 i Szwecją 3:1 oraz triumfowały w ćwierćfinałowym spotkaniu z Holandią 3:1. Z grona podopiecznych trenera Zbigniewa Nęcka, we francuskim turnieju najlepiej spisała się Li Qian. Złota medalistka ubiegłorocznych ME w singlu miała bilans gier 6-1. Wygrywała m.in. ze Szwedką Matildą Ekholm oraz Holenderkami Britt Eerland i Li Jie, a przegrała jedynie z koleżanką klubową z KTS Enea Siarki Tarnobrzeg Samarą. Bardzo dobrze prezentowała się występująca na "trójce" mistrzyni Polski Natalia Bajor, która po trzech zwycięstwach z rzędu, w półfinale uległa Szocs. Natomiast wicemistrzyni kraju Natalia Partyka miała jedną wygraną i trzy porażki. Rezerwowymi w ekipie były Anna Węgrzyn i Julia Ślązak. W ostatniej dekadzie polskie tenisistki stołowe cztery razy stanęły na podium DME. W 2009 roku sięgnęły po srebro w Stuttgarcie, przegrywając finał z Holandią 1:3; punkt: Li Qian. W 2010, 2014 i 2019 roku zdobyły brązowe krążki; w Ostawie uległy w półfinale Rumunkom 0:3, zaś cztery lata później w Lizbonie lepsze w spotkaniu o finał były Austriaczki 3:1. Udany występ, mimo braku medalu, zanotowali reprezentanci Polski. W rundzie grupowej zespół trenera Tomasza Krzeszewskiego pokonał Serbię i Belgię po 3:2, a świetnie grał dwukrotny wicemistrz kraju Marek Badowski, który za każdym razem decydował o sukcesie; łącznie miał cztery zwycięstwa singlowe. Ćwierćfinał z Francją rozpoczął się rewelacyjnie dla biało-czerwonych, bowiem Badowski wygrał z wicemistrzem Europy z 2016 roku Simonem Gauzy 3:1, zaś Jakub Dyjas pokonał złotego medalistę ME 2016 Emmanuela Lebessona. Później Francuzi byli lepsi w każdej z potyczek i to oni awansowali do najlepszej czwórki. W półfinale ulegli Niemcom 0:3 i zdobyli brąz. O złoto w niedzielę o godz. 16 broniący tytułu Niemcy zmierzą się z Portugalią. Polacy znaleźli się na miejscach 5-8, mimo że wystąpili w bardzo młodym składzie. Dyjas, brązowy medalista ME sprzed trzech lat, za kilka tygodni skończy 24 lata, Badowski ma 22, zaś juniorami są Samuel Kulczycki (rocznik 2002) i Maciej Kubik (2003). W finałowych meczach poprzednich DME, w 2017 roku w Luksemburgu, Niemcy okazali się lepsi od Portugalczyków, a Rumunki od Niemek. Wynik finału kobiet: Rumunia - Portugalia 3:0 Bernadette Szocs - Shao Jieni 3:2 (11:7, 8:11, 6:11, 11:7, 11:6) Daniela Dodean Monteiro - Yu Fu 3:2 (7:11, 11:8, 11:9, 6:11, 11:3) Elizabeta Samara - Leila Oliveira 3:0 (11:9, 11:7, 11:6) brązowe medale: Polska i Węgry giel/ co/