Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka Mjällby wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego meczu. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Maksowi Watsonowi z drużyny gospodarzy. Była to 36. minuta pojedynku. Jedyną bramkę meczu zdobył Jacob Bergström dla jedenastki Mjällby. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki pomógł Kadir Hodžić. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Mjällby. W 58. minucie Nils Fritzson został zmieniony przez Nebiyou Perry'ego. Między 69. a 82. minutą, boisko opuścili zawodnicy Mjällby: Andreas Blomqvist, Enoch Adu, David Löfquist, na ich miejsce weszli: Viktor Gustafson, Mamudo Moro, Adam Petersson. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Francisa Jno-Baptiste'a, Ronalda Ddungu zajęli: Simon Kroon, Frank Arhin. Od 76. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter pokazał cztery żółte kartki piłkarzom Mjällby, a zawodnikom gości przyznał dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę drużyna Östersunds rozegra kolejny mecz w Sztokholmu. Jej przeciwnikiem będzie Djurgardens Sztokholm. Natomiast w czwartek Halmstads BK będzie gościć zespół Mjällby.