Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Elfsborg wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 27. minucie za Jonathana Leviego wszedł Jesper Karlsson. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie arbiter pokazał kartkę Simonowi Lundevallowi, zawodnikowi gospodarzy. Trener Elfsborg postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił pomocnika Simona Lundevalla i na pole gry wprowadził napastnika Kevina Kabrana. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W tej samej minucie Gustav Jarl został zmieniony przez Kristijana Miljevicia, co miało wzmocnić zespół Eskilstuny City . Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Stefana Ishizakiego na Deniza Hümmeta. W 77. minucie kartkę obejrzał Kristijan Miljević z drużyny gości. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Jesper Karlsson dla jedenastki Elfsborg. Bramka padła w tej samej minucie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Pawel Cibicki. W samej końcówce meczu arbiter wręczył kartkę Pawelowi Cibickiemu z Elfsborg. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Eskilstuny City rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Helsingborgs IF. Natomiast w niedzielę Djurgardens Sztokholm będzie rywalem drużyny Elfsborg w meczu, który odbędzie się w Sztokholmu.