Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem meczów jedenastka Häcken wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Häcken w 26. minucie spotkania, gdy Alexander Jeremejeff zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Daleho Irandust. Zespół gości krótko cieszył się prowadzeniem. Trwało to tylko dwie minuty, ponieważ jedenastka Östersunds doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Thomas Poppler-Isherwood. W zdobyciu bramki pomógł Charlie Colkett. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Häcken: Alexandrowi Faltsetasowi w 40. i Paulinhowi w 43. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 63. minucie Marco Weymans został zastąpiony przez Ronalda Ddungu. Trener Häcken postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Daleha Irandusta i na pole gry wprowadził napastnika Viktora Lundberga. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie trener Östersunds postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Ludviga Fritzsona. Na boisko wszedł Rewan Amin, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 77. minucie Dino Islamovic został zmieniony przez Alhajego Gerę, co miało wzmocnić zespół Östersunds. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Paulinha na Mervana Çelika w 78. minucie oraz Elohora Ekpolę na Adama Anderssona w drugiej minucie doliczonego czasu meczu. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Elohor Ekpolo z drużyny gości. Była to 86. minuta spotkania. W drugiej połowie nie padły gole. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Jedenastka Häcken zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników Östersunds żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół Östersunds zawalczy o kolejne punkty w Sztokholmu. Jego przeciwnikiem będzie Hammarby Sztokholm. Natomiast w środę Kalmar FF zagra z zespołem Häcken na jego terenie.