Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Jedenastka Östersunds wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu piłkarze Östersunds nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Tuż po gwizdku sędziego na listę strzelców wpisał się Dino Islamovic. Asystę zaliczył Jamie Hopcutt. Od 21. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Östersunds. Trzeba było trochę poczekać, aby Fidan Aliti wywołał eksplozję radości wśród kibiców Kalmara, zdobywając bramkę w 46. minucie meczu. W 52. minucie kartkę otrzymał Tom Pettersson z zespołu gości. W 60. minucie sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała jedenastka gospodarzy. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w drużynie Östersunds doszło do zmiany. Marco Weymans wszedł za Samuela Mensaha. W 67. minucie Isak Magnusson został zastąpiony przez Pape'a Dioufa. Chwilę później trener Östersunds postanowił wzmocnić linię pomocy i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Hosama Aiesha. Na boisko wszedł Ludvig Fritzson, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Od 72. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Östersunds i jedną drużynie przeciwnej. W 76. minucie Måns Söderqvist został zmieniony przez Mahmouda Eida, a za Moestafę El Kabir wszedł na boisko Nils Fröling, co miało wzmocnić zespół Kalmara. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dina Islamovica na Alhajego Gerę. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Dominacja na boisku nie przełożyła się na pomyślny rezultat dla drużyny Kalmara, mimo że oddała ona dziewięć celnych strzałów, dwa razy obijała słupki bramki zespołu Östersunds. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy Kalmara dostali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Östersunds będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie BK Häcken. Tego samego dnia Helsingborgs IF zagra z zespołem Kalmara na jego terenie.