Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Hammarby wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu zawodnicy Hammarby nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 18. minucie bramkę zdobył Imad Khalili. Sytuację bramkową stworzył Darijan Bojanic. W 24. minucie kartkę dostał Onyedikachuwu Nnamani, piłkarz Eskilstuny City. Zespół Eskilstuny City ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 31. minucie wynik na 2-0 podwyższył Viðar Kjartansson. Przy strzeleniu gola asystował Jeppe Andersen. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Hammarby w 63. minucie spotkania, gdy Imad Khalili zdobył trzecią bramkę. Bramka padła po podaniu Muamera Tankovica. W 69. minucie Muamer Tankovic został zastąpiony przez Vladimira Rodicia. W 73. minucie Nikola Dżurdżić został zmieniony przez Leo Bengtssona, a za Madsa Fengera wszedł na boisko Kossonou Odilon, co miało wzmocnić zespół Hammarby. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adnana Kojica na Kristijana Miljevicia. Mimo że drużyna Eskilstuny City nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 60 ataków oddała tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 82. minucie bramkę pocieszenia zdobył Ivan Bobko. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1. Sędzia nie ukarał piłkarzy Hammarby żadną kartką, natomiast zawodnikom gości wręczył jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Eskilstuny City rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Östersunds FK. Tego samego dnia Malmö FF będzie gościć drużynę Hammarby.