Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 meczów drużyna Falkenbergs wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Per Karlsson z jedenastki gospodarzy. Była to szósta minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 64. minucie Pavle Vagic zastąpił Gustava Jarla. W 65. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Tobiasa Karlssona z Falkenbergs, a w 79. minucie Sandra Tsveibę z drużyny przeciwnej. Trener Eskilstuny City postanowił zagrać agresywniej. W 89. minucie zmienił obrońcę Adnana Kojica i na pole gry wprowadził napastnika Lukę Mijaljevica. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Falkenbergs postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 90. minucie zastąpił zmęczonego Christoffera Carlssona. Na boisko wszedł Robin Östlind, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Nsima Peter dla jedenastki Falkenbergs. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę przy bramce zaliczył John Björkengren. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Falkenbergs, a piłkarzom gości pokazał jedną. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. Natomiast zespół Eskilstuny City w drugiej połowie dokonał dwóch zmian.