Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Varbergsu BoIS FC. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 20. a 38. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 48. minucie na listę strzelców wpisał się Isak Magnusson. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Filip Sachpekidis. W 63. minucie Luke Le Roux został zastąpiony przez Gustafa Norlina. W tej samej minucie w jedenastce Varbergsu BoIS FC doszło do zmiany. Robin Tranberg wszedł za Antona Liljenbäcka. Wysiłki podejmowane przez drużynę Varbergsu BoIS FC w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 66. minucie Jon Birkfeldt wyrównał wynik meczu. Asystę przy golu zaliczył Gustaf Norlin. Chwilę później trener Kalmara postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 70. minucie na plac gry wszedł Edvin Crona, a murawę opuścił Filip Sachpekidis. A kibice Varbergsu BoIS FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Albina Winbę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Robin Book. Na dwie minuty przed zakończeniem starcia w zespole Varbergsu BoIS FC doszło do zmiany. Erion Sadiku wszedł za Junesa Barnya. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 90. minucie, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom drużyny gości: Erionowi Sadiku i Joakimowi Lindnerowi. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom Kalmara, natomiast zawodnikom gości przyznał trzy. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Varbergsu BoIS FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie IFK Norrköping. Tego samego dnia Hammarby Sztokholm zagra z zespołem Kalmara na jego terenie.