Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Jedenastka Malmö wygrała aż sześć razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Trzeba było trochę poczekać, aby Philip Haglund wywołał eksplozję radości wśród kibiców IK Sirius , zdobywając bramkę w 26. minucie pojedynku. Asystę zaliczył Elias Andersson. W 32. minucie Erdal Rakip zastąpił Romaina Galla. Zawodnicy gospodarzy otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Anders Christiansen. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę przy golu zaliczył Markus Rosenberg. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener Malmö postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił obrońcę Erica Larssona i na pole gry wprowadził napastnika Jo Inge Bergeta. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Malmö: Guillermowi Molinsowi w 78. minucie i Lasse Nielsenowi w pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga drużyny Malmö w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Arbiter nie ukarał zawodników IK Sirius żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał dwie żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół IK Sirius zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie AIK Fotboll. Natomiast 28 lipca Östersunds FK będzie gościć jedenastkę Malmö.