Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 40 meczów jedenastka Malmö wygrała 20 razy i zanotowała 12 porażek oraz osiem remisów. Od pierwszych minut zespół Malmö zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Kalmara była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 25. minucie sędzia pokazał kartkę Fidanowi Alitiemu z drużyny gości. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 54. minucie kartkę dostał Viktor Elm, piłkarz Kalmara. W 60. minucie Moestafa El Kabir został zmieniony przez Månsa Söderqvista. W 62. minucie w zespole Kalmara doszło do zmiany. Rasmus Elm wszedł za Hermana Hallberga. Chwilę później trener Malmö postanowił bronić wyniku. W 67. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Jo Inge Bergeta wszedł Andreas Vindheim, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę drużynie gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. Bramkarz Kalmara wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w starciu aż 10 razy, ale nie zachował czystego konta. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy bramkę zdobył Anders Christiansen. Asystę zaliczył Markus Rosenberg. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Malmö: Markusowi Rosenbergowi w 76. i Rasmusowi Bengtssonowi w 79. minucie. W 81. minucie w zespole Malmö doszło do zmiany. Guillermo Molins wszedł za Marcusa Antonssona. W następstwie utraty gola trener Kalmara postanowił zagrać agresywniej. W 83. minucie zmienił obrońcę Emina Nouriego i na pole gry wprowadził napastnika Nilsa Frölinga, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Na sześć minut przed zakończeniem spotkania w jedenastce Malmö doszło do zmiany. Franz Brorsson wszedł za Rasmusa Bengtssona. W czwartej minucie doliczonego czasu gry kartkę obejrzał Guillermo Molins z Malmö. Drużyna Malmö była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Malmö będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie AFC Eskilstuna. Natomiast 26 maja Elfsborg Boras zagra z jedenastką Kalmara na jej terenie.