Już w pierwszych minutach jedenastka Eskilstuny City próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Helsingborgs w 53. minucie spotkania, gdy Andri Bjarnason strzelił pierwszego gola. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Johan Persson z Helsingborgs. Była to 58. minuta starcia. W 60. minucie Wilhelm Loeper został zmieniony przez Ismeta Lushaku. Po chwili trener Helsingborgs postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Johana Perssona wszedł Carl Thulin, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna gości nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała spotkanie. Trzeba było trochę poczekać, aby Gustav Jarl wywołał eksplozję radości wśród kibiców Eskilstuny City, zdobywając bramkę w 86. minucie meczu. Asystę zanotował Daniel Miljanovic. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia w jedenastce Helsingborgs doszło do zmiany. David Katz wszedł za Maksa Svenssona. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga drużyny Eskilstuny City w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Sędzia nie ukarał zawodników Eskilstuny City żadną kartką, natomiast piłkarzom gości wręczył jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Helsingborgs w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. 25 maja jedenastka Eskilstuny City zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Malmö FF. Tego samego dnia Falkenbergs FF zagra z zespołem Helsingborgs na jego terenie.