Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 45 starć jedenastka Sankt Gallen wygrała 17 razy i zanotowała 12 porażek oraz 16 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu piłkarze Sankt Gallen nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W siódmej minucie bramkę zdobył Basil Stillhart. Przy zdobyciu bramki asystował Víctor Ruiz. Jedyną kartkę w meczu dostał Steve Rouiller z jedenastki gospodarzy. Była to 11. minuta spotkania. Zespół gospodarzy wyrównał wynik meczu. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Grejohn Kyei. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Miroslav Stevanović. W 24. minucie karnego dla Servette nie wykorzystał Grejohn Kyei. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Drugą połowę zespół Servette rozpoczął w zmienionym składzie, za Moussę Diallo wszedł Anthony Sauthier. Także jedenastka Sankt Gallen rozpoczęła w zmienionym składzie, za Euclidesa Cabrala wszedł Boubacar Traorè. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sankt Gallen w 48. minucie spotkania, gdy Jérémy Guillemenot zdobył drugą bramkę. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Trener Servette wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Aleksa Schalka. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie aż cztery zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Boubacar Fofana. W 60. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Sankt Gallen Betim Fazliji. W 64. minucie Víctor Ruiz zastąpił Thody'ego Youana. W tej samej minucie trener Sankt Gallen postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za pomocnika Alessandra Kräuchiego wszedł Musah Nuhu, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać remis. W 66. minucie Grejohn Kyei został zmieniony przez Kora Konégo, a za Timothé Cognata wszedł na boisko Kastriot Imeri, co miało wzmocnić zespół Servette. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kwadwa Duaha na Tima Staublego oraz Jérémy'ego Guillemenota na Borisa Babica. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Servette pokazał jedną żółtą. Drużyna Servette w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższą sobotę zespół Servette zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie FC Lausanne Sport. Tego samego dnia FC Sion będzie gościć drużynę Sankt Gallen.