Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 38 razy. Jedenastka Lugano wygrała aż 14 razy, zremisowała 15, a przegrała tylko dziewięć. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między piątą a 30. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy. Jedyną bramkę meczu dla Lugano zdobył Olivier Custodio w 36. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Lugano. Na drugą połowę jedenastka FC Zürich wyszła w zmienionym składzie, za Marca Schönbächlera, Simona Sohma weszli Stephan Seiler, Henri Koide. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom FC Zürich: Stephanowi Seilerowi w 51. i Toniemu Domgjoniemu w 71. minucie. Chwilę później trener Lugano postanowił wzmocnić formację obronną i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Eloge'a Yao. Na boisko wszedł Jefferson, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 78. minucie Hekuran Kryeziu zastąpił Adriana Wintera. Od 84. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom FC Zürich i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po cztery żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna FC Zürich rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FC Sankt Gallen 1879. Natomiast w niedzielę FC Basel 1893 będzie gościć drużynę Lugano.