Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 73 pojedynki jedenastka Young Boys Berno wygrała 39 razy i zanotowała 15 porażek oraz 19 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to zawodnicy Sankt Gallen otworzyli wynik. W 10. minucie Betim Fazliji dał prowadzenie swojemu zespołowi. W zdobyciu bramki pomógł Lukas Görtler. Między 15. a 33. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Young Boys Berno i jedną drużynie przeciwnej. W 36. minucie Yannis Letard został zastąpiony przez Tima Staublego. W 39. minucie arbiter pokazał kartkę Nicolasowi Ngamaleu z jedenastki gości. Zespół Sankt Gallen długo cieszył się prowadzeniem. Trwało to aż 34 minuty, jednak jedenastka gości doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Jean Nsamé. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego osiemnaste trafienie w sezonie. Asystę przy golu zanotował Nicolas Ngamaleu. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Young Boys Berno przyniosły efekt bramkowy. W drugiej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Nicolas Ngamaleu. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Felix Mambimbi. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Sankt Gallen: Ermedinowi Demiroviciowi w 47. i Jerememu Guillemenotowi w 69. minucie. W 73. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Young Boys Berno Jordan Lefort. Chwilę później trener Young Boys Berno postanowił bronić wyniku. W 77. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Nicolasa Ngamaleu wszedł Cédric Zesiger, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę drużynie gości udało się strzelić gola i wygrać. W 83. minucie Felix Mambimbi został zmieniony przez Meschaka Elię, a za Jeana Nsamégo wszedł na boisko Guillaume Hoarau, co miało wzmocnić zespół Young Boys Berno. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jeremego Guillemenota na André Ribeiro. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Sankt Gallen w 90. minucie spotkania, gdy Lukas Görtler zdobył trzecią bramkę. Bramka padła po podaniu Jordiego Quintilli. Niedługo później trener Sankt Gallen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W czwartej minucie doliczonego czasu meczu na plac gry wszedł Axel Bakayoko, a murawę opuścił Lukas Görtler. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację dwie minuty później, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Sankt Gallen: Mirowi Muheimowi i Lawrence'owi Atiemu-Zigiemu. W doliczonej dziewiątej minucie spotkania wynik ustalił z rzutu karnego Guillaume Hoarau. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-3. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia przyznał pięć żółtych kartek zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Young Boys Berno pokazał trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Young Boys Berno będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Zürich. Tego samego dnia FC Sion będzie gościć jedenastkę Sankt Gallen.