Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 45 meczów drużyna Sionu wygrała 21 razy i zanotowała 16 porażek oraz osiem remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między ósmą a 42. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Lugano wyszedł w zmienionym składzie, za Mattię Bottaniego, Ransforda Selasiego weszli Marco Aratore, Miroslav Czovilo. W 70. minucie za Patricka wszedł Filip Stojilkovic. Na 12 minut przed zakończeniem meczu w drużynie Sionu doszło do zmiany. Anto Grgic wszedł za Itaitingę. Kibice Sionu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Robertsa Uldrikisa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Seydou Doumbia. W 90. minucie w jedenastce Lugano doszło do zmiany. Christopher Lungoyi wszedł za Filipa Holendra. W doliczonej pierwszej minucie spotkania sędzia ukarał kartką Filipa Stojilkovica, zawodnika Sionu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Sionu pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Sionu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Sankt Gallen 1879. Natomiast 1 marca Servette FC będzie przeciwnikiem drużyny Lugano w meczu, który odbędzie się w Carouge.