Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 24 spotkania zespół Thun wygrał 10 razy i zanotował osiem porażek oraz sześć remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Numa Lavanchy z Lugano. Była to 13. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Thun: Simone Rappowi w 52. i Kevinowi Biglerowi w 60. minucie. W 61. minucie Sven Joss zastąpił Matteo Tosettiego. W 64. minucie Olivier Custodio został zmieniony przez Sandiego Lovrica, a za Alexandra Gerndta wszedł na boisko Filip Holender, co miało wzmocnić drużynę Lugano. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kevina Biglera na Kenana Fatkica. W 77. minucie kartkę otrzymał Basil Stillhart z zespołu gości. Chwilę później trener Lugano postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Mattię Bottaniego wszedł Linus Obexer, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać remis. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku w drużynie Thun doszło do zmiany. Uros Vasic wszedł za Dennisa Salanovicia. W 88. minucie kartkę dostał Fabio Daprelà, piłkarz gospodarzy. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Lugano, a piłkarzom gości pokazał trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Thun będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie FC Basel 1893. Natomiast 4 sierpnia BSC Young Boys będzie przeciwnikiem jedenastki Lugano w meczu, który odbędzie się w Bernie.