Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 38 razy. Zespół FC Basel wygrał aż 19 razy, zremisował 10, a przegrał tylko dziewięć. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Kemal Ademi wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Basel, zdobywając bramkę w 12. minucie starcia. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem strzelonych goli. Asystę przy bramce zaliczył Valentin Stocker. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom FC Basel: Erayowi Cömertowi w 21. i Fabianowi Freiowi w 25. minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Basel w 32. minucie spotkania, gdy Fabian Frei strzelił drugiego gola. Przy strzeleniu gola asystował Raoul Petretta. W 34. minucie Nicola Dalmonte został zastąpiony przez Sandiego Lovrica. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Lugano: Olivierowi Custodio w 54. i Mijatowi Mariciowi w 82. minucie. A trener Lugano wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Filipa Holendra. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Olivier Custodio. W ostatnich minutach spotkania na boisku kibice domagali się kolejnych bramek. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Arthur Cabral. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Fabian Frei. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-3. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 23 listopada zespół FC Basel będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Carouge. Jego rywalem będzie Servette FC. Natomiast 24 listopada FC Thun będzie gościć jedenastkę Lugano.