Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 42 starcia drużyna Luzern wygrała 18 razy i zanotowała 13 porażek oraz 11 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Francescowi Margiotcie z Luzern. Była to czwarta minuta spotkania. Kibice Lugano nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sandiego Lovrica. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Jonathan Sabbatini. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić dającą prowadzenie bramkę. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół Luzern wyszedł w zmienionym składzie, za Blessinga Eleke'a wszedł Darian Males. Trener Luzern postanowił zagrać agresywniej. W 51. minucie zmienił pomocnika Pascala Schürpfa i na pole gry wprowadził napastnika Rydera Matos. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Wysiłki podejmowane przez zespół Lugano w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 57. minucie na listę strzelców wpisał się Mijat Marić. Asystę zaliczył Olivier Custodio. W 62. minucie kartkę dostał Carlinhos, zawodnik gości. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Lugano doszło do zmiany. Linus Obexer wszedł za Numę Lavanchego. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Lugano, strzelając kolejnego gola. W 77. minucie Mijat Marić ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 0-2. Przy zdobyciu bramki po raz kolejny asystował Olivier Custodio. W 81. minucie za Oliviera Custodio wszedł Nicola Dalmonte. Mimo że drużyna gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 91 ataków oddała tylko osiem celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił Ibrahima Ndiaye. Bramka padła po podaniu Otara Kakabadzego. W 88. minucie w jedenastce Luzern doszło do zmiany. Shkelqim Demhasaj wszedł za Simona Grethera. W czwartej minucie doliczonego czasu gry sędzia przyznał kartkę Fabiowi Dapreli z zespołu gości. Drużynie Luzern zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Lugano. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Luzern rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Servette FC. Natomiast 10 listopada FC Basel 1893 zagra z jedenastką Lugano na jej terenie.