Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 46 starć zespół Sankt Gallen wygrał 17 razy i zanotował 12 porażek oraz 17 remisów. Już w pierwszych minutach zespół Sankt Gallen próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Servette w 29. minucie spotkania, gdy Grejohn Kyei strzelił pierwszego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Servette. Na drugą połowę jedenastka Sankt Gallen wyszła w zmienionym składzie, za Thody'ego Youana, Basila Stillharta weszli Víctor Ruiz, Junior Adamu. Także w zespole Servette w czasie przerwy zaszły zmiany, za Steve'a Rouillera wszedł Nicolas Vouilloz. W 52. minucie kartkę obejrzał Lukas Görtler z drużyny gospodarzy. Niedługo później trener Servette postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Koro Koné, a murawę opuścił Grejohn Kyei. W tej samej minucie Kastriot Imeri został zastąpiony przez Aleksa Schalka. Między 67. a 70. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Servette i jedną drużynie przeciwnej. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Servette doszło do zmiany. Boris Cespedes wszedł za Gaëla Ondouę. Na murawie, jak to często zdarzało się Sankt Gallen w tym sezonie, pojawił się Euclides Cabral, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 75. minucie Mira Muheima. Rezultat meczu pokazał, że zmiana tym razem nie pomogła drużynie. W tej samej minucie Kwadwo Duah został zmieniony przez Borisa Babica, a za Alessandra Kräuchiego wszedł na boisko Tim Staubli, co miało wzmocnić drużynę Sankt Gallen. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Theo Vallsa na Vincenta Sasso. W 79. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Theo Vallsa z Servette, a w drugiej minucie doliczonego czasu starcia Betima Fazlijego z drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga zespołu Sankt Gallen w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi jedenastka poniosła porażkę. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Obie drużyny dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Servette zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Basel 1893. Natomiast w niedzielę FC Luzern będzie gościć drużynę Sankt Gallen.