Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Saint Mirren zajmowała ósmą, natomiast zespół Saint Johnstone - dziewiątą pozycję. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 35 razy. Drużyna Saint Johnstone wygrała aż 17 razy, zremisowała 12, a przegrała tylko sześć. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie otrzymał Alan Power z drużyny gości. Była to 25. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Saint Johnstone rozpoczął w zmienionym składzie, za Michaela O'Hallorana wszedł Shaun Rooney. Trener Saint Johnstone postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Steven May, a murawę opuścił Glenn Middleton. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Saint Johnstone: Christopherowi Kane'owi w 54. i Liamowi Gordonowi w 59. minucie. W 67. minucie Alistair Crawford został zastąpiony przez Davida Wotherspoona. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Saint Mirren doszło do zmiany. Eamonn Brophy wszedł za Curtisa Maina. W 78. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Murrayowi Davidsonowi, zawodnikowi gospodarzy. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania czerwoną kartkę obejrzał Christopher Kane, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Trener Saint Mirren postanowił zagrać agresywniej. W 90. minucie zmienił pomocnika Ryana Flynna i na pole gry wprowadził napastnika Kristiana Dennisa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W doliczonej drugiej minucie meczu żółtymi kartkami zostali ukarani Shaun Rooney z Saint Johnstone i Jamie McGrath, Conor McCarthy z drużyny gości. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze Saint Johnstone obejrzeli w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, a ich przeciwnicy trzy żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Saint Mirren w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 20 listopada zespół Saint Mirren zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Livingston FC. Natomiast 27 listopada Hibernian Edynburg zagra z drużyną Saint Johnstone na jej terenie.