Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 60 pojedynków drużyna Motherwell wygrała 26 razy i zanotowała 25 porażek oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Motherwell w 17. minucie spotkania, gdy Mark O'Hara zdobył pierwszą bramkę. W 29. minucie w zespole Saint Johnstone doszło do zmiany. Craig Bryson wszedł za Murraya Davidsona. Zawodnicy Saint Johnstone nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 34. minucie wynik ustalił z karnego Stevie May. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Craig Bryson z drużyny gospodarzy. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener Saint Johnstone postanowił zagrać agresywniej. W 61. minucie zmienił pomocnika Craiga Conwaya i na pole gry wprowadził napastnika Michaela O'Hallorana, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 63. minucie za Devante'a Cole'a wszedł Christopher Long. Niedługo później trener Motherwell postanowił bronić wyniku. W 77. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Christophera Longa wszedł Ricki Lamie, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Motherwell utrzymać remis. Między 80. a 86. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 86. minucie Stevie May został zmieniony przez Christophera Kane'a, co miało wzmocnić jedenastkę Saint Johnstone. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Calluma Langa na Jordana White'a. W drugiej połowie nie padły bramki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek zespół Saint Johnstone będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Edynburgu. Jego przeciwnikiem będzie Hibernian Edynburg. Natomiast 5 grudnia Hibernian Edynburg zagra z jedenastką Motherwell na jej terenie.