Było to starcie zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, gdyż spotkały się trzecia i druga drużyna Premiershipu. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 96 starć jedenastka Celtic wygrała 77 razy i zanotowała 10 porażek oraz dziewięć remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W dziewiątej minucie arbiter ukarał żółtą kartką Calluma McGregora z Celtic, a w 13. minucie Lewisa Fergusona z drużyny przeciwnej. W 26. minucie za Dylana McGeoucha wszedł Connor McLennan. Pod koniec pierwszej połowy zawodnicy Aberdeen nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Lewis Ferguson. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem zdobytych bramek. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Aberdeen. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Ross McCrorie z Aberdeen. Była to 52. minuta pojedynku. Jedenastka gości otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 52. minucie gola wyrównującego strzelił Callum McGregor. Przy strzeleniu gola pomógł Tomas Rogić. W następstwie utraty gola trener Aberdeen postanowił zagrać agresywniej. W 56. minucie zmienił pomocnika Marleya Watkinsa i na pole gry wprowadził napastnika Scotta Wrighta, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 57. minucie w jedenastce Aberdeen doszło do zmiany. Sam Cosgrove wszedł za Ryana Edmondsona. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 65. minucie Ryan Hedges dał prowadzenie swojej drużynie. Chwilę później trener Celtic postanowił wzmocnić linię pomocy i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Jules'a Ntchama. Na boisko wszedł Scott Brown, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie w zespole Celtic doszło do zmiany. Leigh Griffiths wszedł za Albiana Ajetiego. Jedenastka Aberdeen niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 11 minut, drużyna gości doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Leigh Griffiths. Ponownie do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Tomas Rogić. Niedługo po stracie bramki zespół Celtic trafił do bramki rywala. Na 12 minut przed zakończeniem meczu dającego prowadzenie gola dla jedenastki Celtic strzelił z karnego Ryan Christie. W 86. minucie w zespole Celtic doszło do zmiany. David Turnbull wszedł za Tomasa Rogicia. W drugiej minucie doliczonego czasu pojedynku swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Lewis Ferguson z Aberdeen. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 3-3. Przewaga jedenastki Celtic w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Celtic będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Saint Mirren FC. Tego samego dnia Hamilton Academical FC będzie gościć zespół Aberdeen.