Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 22 spotkania jedenastka Livingston wygrała dziewięć razy i zanotowała tyle samo porażek oraz cztery remisy. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Conorowi McCarthy'emu z Saint Mirren. Była to 13. minuta pojedynku. Trzeba było trochę poczekać, aby Richard Tait wywołał eksplozję radości wśród kibiców Saint Mirren, strzelając gola w 30. minucie spotkania. Przy strzeleniu gola asystował Jamie McGrath. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Saint Mirren. Trener Livingston postanowił zagrać agresywniej. W 61. minucie zmienił pomocnika Alana Forresta i na pole gry wprowadził napastnika Salima Kouidera-Aïssę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W tej samej minucie za Kyle'a McAllistera wszedł Junior Morias. W 68. minucie Craig Sibbald został zmieniony przez Scotta Robinsona, a za Aarona Taylora-Sinclaira wszedł na boisko Aymen Souda, co miało wzmocnić jedenastkę Livingston. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając İlkaya Durmuşa na Isaka Thorvaldssona. Od 79. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Livingston pokazał dwie. Zespół Saint Mirren w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 8 sierpnia jedenastka Livingston rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Hibernian Edynburg. Natomiast 9 sierpnia Rangers FC będzie rywalem zespołu Saint Mirren w meczu, który odbędzie się w Glasgow.