Zespół Hamilton przed meczem zajmował 12. miejsce w tabeli, zatem musiał zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 33 starcia drużyna Kilmarnock wygrała 12 razy i zanotowała 10 porażek oraz 11 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 29. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Clévid Dikamona osłabiając tym samym drużynę gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie w zespole Hamilton doszło do zmiany. Nathan Thomas wszedł za Lee Hodsona. W 62. minucie za Calluma Smitha wszedł Tunde Owolabi. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Kilmarnock: Aaronowi McGowanowi w 63. i Brandonowi Haunstrupowi w 72. minucie. Jedynego gola z karnego strzelił Ross Callachan dla drużyny Hamilton. Bramka padła w tej samej minucie. W 79. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Ryanowi Fultonowi, piłkarzowi gospodarzy. Chwilę później trener Kilmarnock postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 84. minucie zastąpił zmęczonego Grega Kiltiego. Na boisko wszedł Danny Whitehall, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Hamilton: Benowi Stirlingowi w 85. i Tunde'owi Owolabiemu w 88. minucie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zespół Hamilton w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. 12 grudnia zespół Hamilton będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Hibernian Edynburg. Natomiast 13 grudnia Celtic Glasgow będzie gościć zespół Kilmarnock.